Speedway Grand Prix gości w Gorzowie już od wielu lat, a badania wskazują, że cykl ten opłaca się pod kątem promocji miasta. Stąd też dalsze inwestycje włodarzy w tym kierunku, czego owocem była umowa na lata 2016-2018.
W obecnym kontrakcie gorzowianie otrzymali w pakiecie finał Drużynowego Pucharu Świata na rok 2019. Nie jest jednak wykluczone, że w tym samym sezonie stadion im. Edwarda Jancarza, na którym na co dzień startuje Stal Gorzów, będzie też areną zmagań cyklu o indywidualne mistrzostwo świata.
Pod względem finansowym i marketingowym wydaje się być to dobrym pomysłem. Korzystają na tym lokalni przedsiębiorcy, głównie w hotelarstwie i gastronomii, których odwiedzają goście m.in. z zagranicy. Na razie jednak wszystko jest w fazie planów.
- Na pewno jest za wcześnie, żeby mówić o konkretach. Zależy nam na tym, żeby każdego roku była w Gorzowie jedna duża impreza międzynarodowa. Grand Prix przyjęło się w naszym mieście, cieszy się dużą popularnością. Mamy dzięki temu wielu gości z zagranicy. W 2019 jest taka sytuacja, że nie mamy umowy na Grand Prix, ale jest Drużynowy Puchar Świata. Faktycznie zastanawiamy się nad tym, czy nie byłoby zasadne, aby w 2019 zrobić jednocześnie i Grand Prix, i finał Pucharu Świata - przyznał Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali.
Biorąc pod uwagę obecną obsadę cyklu, dla Stali byłby to doskonały interes. Nie wiadomo jednak, co będzie za dwa lata. W tym roku kończą się umowy na organizację GP w Toruniu i Warszawie. Być może sprawa wyjaśni się pod koniec tego roku.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Atletico i bajeczny gol Torresa! Zobacz skrót meczu z Celtą Vigo [ZDJĘCIA ELEVEN]
--------------
Ponad 2,8 miliona złotych wyniesie tegoroczna pomoc urzędu miasta Gorzowa dla mistrzów Polski Stali Gorzów. Na tę sumę składa się około 850 tysięcy złotych dotacji, 524 tyW Falubazie rzeczywiście mogą mieć uzasadnione pretensje, bo jeszcze w zeszłym roku dotacja na klub żużlowy wyniosła blisko 1,6 miliona złotych. Tegoroczna suma pieniędzy od miasta będzie więc jednym z najgorszych wyników w całej PGE Ekstralidze. Mniejsze pieniądze na żużel w budżecie zaplanowano tylko w Lesznie (600 tys.) oraz Toruniu (400 tys.). W przeciwieństwie do Zielonej Góry, w obu tych ośrodkach za miejskie pieniądze w tym sezonie odbędą się wielkie międzynarodowe imprezy, a zyski z nich zasilą klubowe budżety. Jeszcze gorzej zielonogórzanie wypadają w zestawieniu ze Stalą Gorzów, z którą w tym roku chcą rywalizować o mistrzostwo Polski. Suma pomocy finansowej przeznaczonej na żużel w tym przypadku Zielonej Góry jest prawie trzykrotnie niższa niż w Gorzowie Wielkopolskim. Co prawda w mieście mistrzów Polski nie podano jeszcze oficjalnie kwoty dotacji, ale wiadomo, że nie będzie ona niższa niż zeszłoroczne 810 tysięcy. Z naszych informacji wynika, że prezydent będzie chciał nagrodzić drużynę za złoty medal i na żużel przeznaczy około 850 tysięcy. Dodatkowe koszty wynikają z konieczności dostosowania obiektu do wymogów telewizji nc . Aż pół miliona wyniesie koszt wymiany oświetlenia, podniesienia band oraz dowiezienia nowej nawierzchni. Obiekt jest miejski, więc miasto wyda na to pieniądze z puli OSiR-u. Najdroższe było jednak wykupienie praw do organizacji rundy Grand Prix. To właśnie zyski z tej imprezy będą stanowić jedną z największych części przyszłorocznego budżetu Stali Gorzów. W tym momencie wydatki klubu w sezonie 2017 roku szacowane są na około 10 milionów złotych. W tym roku największe dotacje od miast dostali działacze ROW-u Rybnik (2,78 mln) oraz Włókniarza Częstochowa (2,5 mln). Czytaj całość