Jak już informowaliśmy, Nicki Pedersen jest w trakcie indywidualnego cyklu treningowego, który ma pomóc w osiągnięciu optymalnej formy już na początku sezonu 2017. Mimo środka zimy, Duńczyk już myśli o wyjeździe na tor i przyjeździe do Polski. - Mam plan, by wziąć udział we wszystkich spotkaniach sparingowych Unii. Na tor na pewno wyjadę wcześniej. Muszę jednak poczekać i zorientować się, gdzie w Europie będzie najlepsza pogoda - mówi Duńczyk. Ostateczną decyzję, gdzie po raz pierwszy w nowym sezonie odbędzie trening na torze podejmie na początku marca.
Pierwszy sparing żużlowcy Fogo Unii rozegrają 25 marca z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Kiedy zatem kibice mogą się spodziewać Duńczyka w Lesznie? - Na pewno przyjadę do Leszna w marcu. Kiedy dokładnie to będzie? Wszystko zależy od pogody - tłumaczy Pedersen.
Jak podkreśla, w jego otoczeniu nie należy się spodziewać jakichś wielkich zmian. Co jednak ważne, 40-latek rozpocznie rozgrywki z nowymi silnikami. - Ryszard Kowalski pracuje nad kilkoma nowymi jednostkami dla mnie. Naprawdę nie mogę się doczekać, by je wypróbować - kończy zawodnik Fogo Unii.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem