Jak nie znajdzie się w składzie, to będzie pomagał juniorom. "Staram się zawsze pomagać"

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Emil Peroń
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Emil Peroń

Od 2015 roku szkółka żużlowa prowadzona przez KM Cross Lublin szkoli młodych zawodników z Lubelszczyzny. Przez dwa sezony treningów i przygotowań przed pierwszym rokiem startów w lidze gotowych do jazdy jest sześciu juniorów.

Od ogłoszenia składu przez zarząd KM Cross Lublin, zespół ten uznawany jest za głównego faworyta do wygrania rozgrywek Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Klub nie nakłada presji na zawodników, co sami potwierdzają. - Nie powiedziałbym o presji na wynik. Uważam, że są dobre zespoły takie jak Gniezno i Ostrów. Na mecze z tymi właśnie drużynami będziemy musieli się najbardziej skoncentrować - powiedział Stanisław Burza w rozmowie z naszym portalem.

Klub Motorowy Cross w swojej kadrze posiada sześciu juniorów - wychowanków. Jednak większość z nich licencję uzyskała w ubiegłym roku i nie mają żadnego doświadczenia ligowego. - Ubolewam nad tym, że to właśnie juniorzy są najsłabszym punktem drużyny. Klub stawia na wychowanków, bo tak naprawdę po to szkolili ich przez dwa lata, żeby teraz nie brać zawodników z zewnątrz - komentuje Burza.

Mimo że klub nie wywiera presji na zawodnikach, to według Stanisława Burzy, młodzi zawodnicy mogą tę presję wywierać sami na sobie. - Na pewno będzie im brakowało doświadczenia i objeżdżenia i to dla nich będzie w pewnym sensie presja, bo będą chcieli się pokazać jak najlepiej. Nie wiem czy temu podołają i czy ją wytrzymają, jednak ktoś będzie musiał jechać. Z meczu na meczu powinni się rozwijać i jechać coraz lepiej. Klub będzie musiał walczyć o dobry wynik oraz znakomitą atmosferę w drużynie, ponieważ celem jest awans do I ligi.

Lubelski zespół posiada w swojej kadrze czterech krajowych seniorów oraz trzech zagranicznych. Gdyby zdarzyła się taka sytuacja, że Burza nie znajdzie miejsca w składzie, to niewykluczone, że będzie pomagał przy sprzęcie młodym zawodnikom. - Staram się zawsze pomagać, szczególnie tym młodym chłopakom, dlatego że nie mają doświadczenia. Trzeba to mówić otwarcie, bo nie mają żadnego doświadczenia ligowego, jechali tylko w młodzieżówkach. Musimy z nimi spędzić trochę czasu i obserwować ich jazdę na torze, jak i myśleć nad tym jak ustawić im motocykl na zawody. Na pewno będę chciał im pomagać, ponieważ od poprzedniego roku współpracuję z klubem i zależy mi na tym aby chłopcy robili postępy - zakończył Stanisław Burza.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM prosi o to, żeby nie wywierać presji na Bartosza Zmarzlika

Źródło artykułu: