28 grudnia na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. doszło do odsłonięcia pamiątkowej tablicy z odciskiem dłoni Piotra Śwista, który jest zasłużonym zawodnikiem Stali Gorzów, a swoją karierę zakończył w Polonii Piła.
- Wielokrotnie rozmawialiśmy z Piotrkiem na ten temat, że jego tablicy brakuje na stadionie w Gorzowie. Ta tablica mu się należała. Jest mi niezmiernie miło, że mogłem i będę nadal współpracować z takim człowiekiem, jak Piotrek. Wiele się od niego nauczyłem, przede wszystkim twardego charakteru. Jest specyficznym człowiekiem i trzeba z nim umieć współpracować i dzięki temu tyle osiągnął w tym sporcie - przyznał Tomasz Żentkowski.
Zakończenie kariery żużlowca nie oznacza jednak, że nie zobaczymy już Śwista w tym sporcie. - Piotrek ma prowadzić pilską młodzież, ma zająć się szkółką żużlową i juniorami, żeby tę wiedzę, którą nabył przez 30 lat jazdy na żużlu, przekazać młodym zawodnikom. Szkółkę prowadzi od połowy poprzedniego sezonu i widać efekty. Jest naprawdę duży progres wśród chłopaków i zainteresowanie szkółką. Mamy kilkudziesięciu adeptów i, jak na pierwszą ligę, jest to naprawdę dużo, a wiemy, jak wygląda szkolenie młodzieży w Polsce - zauważył wiceprezes pilskiej ekipy.
Dla szkolenia w mieście osoba Piotra Śwista wydaje się być niezwykle istotna. - Na pewno jest to jakiś autorytet, ikona i gwiazda, która dla tych chłopaków coś znaczy. Są wpatrzeni w niego i będą robić wszystko, co Piotrek im będzie kazał, przekazując wskazówki jak jeździć, zachowywać się poza torem i trenować zimą - mówił menedżer Polonii.
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
Drużyny przygotowują się do sezonu 2017. Pilanie wystartują w Nice Polskiej Lidze Żużlowej i ze spokojem spoglądają w przyszłość, choć cały czas nie jest rozwiązana kwestia dzierżawy stadionu. - W tej chwili trwają negocjacje dotyczące stadionu w Pile. Obiekt jest własnością OSiR-u i, jak co roku, negocjujemy, aby wyglądało to jak najlepiej finansowo dla klubu. Skład jest zbudowany, sponsorzy i finanse podopinane na ostatni guzik. Szukamy nowych partnerów, bo wiadomo, że pieniędzy nigdy nie jest za dużo. Wszystko toczy się, jak każdej zimy, tyle że tym razem mamy spokój, bo wiemy, w jakiej lidze startujemy, a zawsze były perypetie - przypomniał członek zarządu.
Na najbliższe rozgrywki klub, którego prezesem jest Tomasz Soter, zbudował całkiem ciekawy skład. W kadrze znaleźli się Adrian Cyfer, Tomasz Gapiński, Norbert Kościuch, Brady Kurtz, Arkadiusz Pawlak, Michał Szczepaniak, Wadim Tarasienko oraz Kacper Grzegorczyk i Paweł Staniszewski na pozycjach juniorskich. W Pile wierzą, że ci żużlowcy pozwolą na walkę o coś więcej niż spokojne utrzymanie.
- Wydaje mi się, że możemy powalczyć o wyższe cele. W naszym składzie nie ma lidera, który ewidentnie byłby przed sezonem wskazywany jako zawodnik, który pociągnie całą lokomotywę. Mamy równy zespół. Jeżeli Michał Szczepaniak i Norbert Kościuch zachowają formę z tego sezonu, to będzie dobrze. Bardzo solidnie zimę przepracowuje Wadim Tarasienko. Myślę, że Adrian Cyfer pokaże się z dobrej strony. Wziąłem go do Piły, bo zawsze bardzo dobrze się tam prezentował. Być może to on będzie czarnym koniem zespołu. Każdego stać na te 8-9 punktów. Po cichu liczę, że możemy trochę namieszać tym drużynom, które się napinają przed sezonem. Jedziemy ze spokojną głową, nic nie musimy, robimy swoje - zakończył Tomasz Żentkowski.
Polonia Piła rozgrywki Nice PLŻ zainauguruje wyjazdowym meczem ze Stal BETAD Leasing Rzeszów 9 kwietnia. 17 kwietnia podejmą natomiast Orła Łódź.