Prezes Eko-Dir Włókniarza nie rwie włosów z głowy. Jeszcze nas czymś zaskoczy?

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Oskar Polis, Włókniarz
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Oskar Polis, Włókniarz

Nicki Pedersen mógł być lokomotywą Eko-Dir Włókniarza Częstochowa. Mógł, ale nie będzie, bo zdecydował się pozostać w Fogo Unii Leszno. Czy to oznacza, że beniaminek nie ma szans na utrzymanie w PGE Ekstralidze?

Kiedy pytamy Michała Świącika, prezesa Eko-Dir Włókniarza Częstochowa o temat Nickiego Pedersena to przyznaje, że złożył mu ofertę, ale to nie był jego plan A. - Nie ma teraz rwania włosów z głowy, ani jęku zawodu z powodu pozostania zawodnika w Lesznie - mówi nam Świącik. - Złożyliśmy mu propozycję, jak każdy inny klub PGE Ekstraligi. Priorytety od początku były jednak inne - przyznaje działacz.

Fakty są takie, że Pedersen mógłby trafić do Częstochowy, gdyby przyjął ofertę startów na poziomie 1,1-1,2 miliona złotych. Na więcej Eko-Dir Włókniarza nie było stać. Inna sprawa, że być może, z punktu widzenia beniaminka, warto było dołożyć dwie, trzy stówki i mieć lidera. Bo teraz zespół jest bez lokomotywy. Nie ma armaty na biegi nominowane. - Przez te dwie, trzy stówki to moglibyśmy położyć klub - zauważa Świącik. - A co do braku lidera to nie uważam, żeby to miało przesądzić o naszym losie i zredukować nasze szanse na utrzymanie do zera. Pamiętam dwa ostatnie mistrzowskie sezony Włókniarza. W obu przypadkach mieliśmy drużyny mocne, ale bez gwiazd - przypomina prezes.

Świącik przekonuje nas, że Częstochowa już teraz ma wartościowy zespół. Mówi też, że to będzie taka drużyna, od której kibice się nie odwrócą. Nawet jak przyjdą porażki. - Mamy dobrych zawodników, w których wierzę i na których można polegać. Zrobią nam dobre widowiska. Pewnie wszystkiego nie wygramy. Być może z Pedersenem moglibyśmy liczyć na więcej. Znam jednak naszych fanów i wiem, że nawet w razie porażki, o ile zobaczą, że daliśmy z siebie wszystko, nagrodzą nas brawami - kończy Świącik.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Komentarze (85)
avatar
J.A.P
10.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liglad - na niego bym postawił, patrząc na jego postawę w ostatnich meczach rokuje na progres formy. On nie zapomniał jak się jeździ na żużlu, to cały czas młody perspektywiczny zawodnik i pami Czytaj całość
avatar
RECON_1
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zebym byl zlosliwy ale skoro Nicki wolal zostac w Lesznie to chyba jednak nie jest idealnie w Czewie... 
avatar
Remik Banaszkiewicz
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Włókniarz i tak skończy sezon spadkiem i długami wspomnicie moje słowa. 
szurszacz
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
to jest klub z roczną historią w lidze, a miliony wydają na zawodników. historia częstochowska zatoczy koło??fajnie że kibice którzy kibicowali poprzedniemu częstochowskiemu tworowi 3 lata temu Czytaj całość
avatar
46CKM46
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze że go nie brali nicki obiecuje obiecuje a w trakcie sezonu u tak mu odwala i jest toksyczny :v