Piotr Baron będzie miał głos przy transferach. Ma swoją listę życzeń

Materiały prasowe / twitter.com/UniaLesznoKS / Piotr Baron
Materiały prasowe / twitter.com/UniaLesznoKS / Piotr Baron

Piotr Baron, który został w piątek ogłoszony menedżerem Fogo Unii, będzie wraz z zarządem omawiać temat transferów. - Mam swoją listę życzeń, a władze klubu także. Zobaczymy, co ostatecznie z tego wyjdzie - mówi szkoleniowiec.

O tym, że w Lesznie dojdzie do zmiany na pozycji menedżera mówiło się od kilku tygodni. Wiadomość, że następcą Adama Skórnickiego będzie właśnie Piotr Baron ogłoszono w piątek wieczorem, tuż przed rozpoczęciem Memoriału im. Alfreda Smoczyka.

Obecny na leszczyńskim obiekcie Piotr Baron opowiadał dziennikarzom o kulisach zatrudnienia w Fogo Unii. - Nie wiem jak długo się mówiło o mnie w kontekście pracy w Lesznie. Tak naprawdę dopiero dziś (w piątek - dop. red.) dopięliśmy temat. Rozmowy trwały w zasadzie dziesięć minut. Szybko doszliśmy z władzami klubu do wniosku, że nadajemy na tych samych falach. Jesteśmy gotowi pchać razem ten wózek - deklaruje Baron.

Były szkoleniowiec Betard Sparty zaznacza, że zaczyna pracę w Lesznie od zaraz. Na początek chce poznać klubowe struktury. - Nie ma na co czekać, od jutra zaczynam pełnić swoje obowiązki. Cieszę się, że przychodzę do Unii akurat teraz, w okresie między sezonami. Będę miał czas, by poznać ludzi oraz to, jak działają klubowe struktury. Chcę się w to wciągnąć, bo przecież każdy klub funkcjonuje inaczej. Mam zakres swoich obowiązków i chcę to poukładać, byśmy od marca mieli czysta głowę, a wszystko działało jak należy - dodaje szkoleniowiec.

Do tego dochodzi gorący temat, jakim są transfery. Piotr Baron przyznaje, że będzie pracować nad składem leszczyńskiej Unii wraz z zarządem. - Mam swoją listę życzeń, a władze klubu także. Zobaczymy, co ostatecznie z tego wyjdzie. Musimy mieć na uwadze, że okres transferowy jest krótki. Trzeba będzie dość szybko to poukładać - przyznaje.

Piotr Baron zaznacza jednocześnie, że nie chce mówić o konkretnych nazwiskach. Pytany o to, czy do Leszna mógłby trafić ktoś z jego byłego klubu - Betard Sparty, odparł: - Jest za wcześnie, by poruszać temat nazwisk. Jeśli chodzi o Spartę, to zawodnicy maja tam podpisane wieloletnie kontrakty. Szczerze wątpię w to, byśmy któregoś z nich mieli zobaczyć w Lesznie.

ZOBACZ WIDEO: Brak możliwości awansu Lokomotivu pokazuje słabość dyscypliny

Komentarze (150)
avatar
Sparta4
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piotrze życzę powodzenia, dziękuję za wszystko co zrobiłeś dla SPARTY jako zawodnik i trener. 
avatar
RECON_1
2.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kiedy Baron stanie sie bozyszczem leszczynskich kibicow jak wczesniej bylo z Pedersenem:) 
avatar
Realista...
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, wreszcie rozum powrócił na swoje miejsce. Brawo prezes Rusiecki i powodzenia na nowej szlace dla Piotra Barona. A zdawałoby się, że powiązania nepotyczne, kuzynosko-szwagierskie, pakiet me Czytaj całość
avatar
Wielka Sparta
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zabawka Ruska wyrzucona na śmietnik a w Lesznie euforia.... 
Kasyx
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wyrazy współczucia dla kibiców z Leszna...