Choć Maksym Drabik po poważnej kontuzji wrócił już do treningów na torze, to młodzieżowiec Betardu Sparty Wrocław nie jest jeszcze gotowy do rywalizacji w poważnych zawodach. Właśnie z tego powodu syn Sławomira Drabika nie wystąpi w czeskiej rundzie IMŚJ.
- Niestety moja noga jeszcze nie jest w takim stanie, który pozwalałby na jazdę na 100 procent w Czechach. Ja zawsze daję z siebie 110 procent, dlatego z wielkim żalem, ale musiałem wycofać się z tych zawodów - przyznał Maksym Drabik w rozmowie z polskizuzel.pl.
W miejsce "Torresa" w Pardubicach wystartuje Paweł Przedpełski. Junior Get Well Toruń zastąpił swojego rodaka już podczas 1. finału IMŚJ w King's Lynn. W trzecim starcie zanotował on jednak upadek, po którym nie był zdolny do kontynuowania zawodów.
- Cieszę się, że po raz kolejny wystartuje w rundzie mistrzostw świata juniorów, chociaż oczywiście wolałbym, aby Maks Drabik też tam jechał. Niestety, taki jest żużel. Kontuzja jednego zawodnika jest szansą dla drugiego. Mój występ w King’s Lynn był bardzo pechowy, straciłem sporo punktów do Krystiana Pieszczka, ale do Pardubic na pewno jadę powalczyć - powiedział Przedpełski.
ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}