Jeśli pogoda pozwoli, kolejny trening zawodników Intaru Lazur odbędzie się we wtorek o godzinie 15:00. Po poniedziałkowym treningu poprosiliśmy jego uczestników o wrażenia z pierwszej w tym roku jazdy.
Robert Miśkowiak - Cieszę się bardzo, że jako jedni z pierwszych w Polsce mogliśmy wyjechać na tor. Pomimo opadów deszczu tor był bardzo dobrze przygotowany. Mieliśmy długą przerwę w trakcie której trenowaliśmy na sali czy siłowni, dlatego trzeba się przyzwyczaić do motocykla. Potrzeba kilku treningów by wsiąść i ścigać się spod taśmy. Najważniejsze jest spokojne i rozważne wjechanie się w tor.
Adrian Gomólski - Chodziło o to, żeby pokręcić jak najwięcej kółek. Był to pierwszy wyjazd w tym roku i trzeba się było przyzwyczaić. Zupełnie inne partie mięśni pracują przy jeździe na motocyklu niż trenowaliśmy zimą. Jestem pełen optymizmu, z kółka na kółko coraz lepiej czułem się na motocyklu. Kwestia tygodnia jazdy i powinno być już w miarę dobrze.
Brakowało ci jazdy na motocyklu przez okres zimowy?
- Na pewno, czym bliżej wiosny tym coraz bardziej chciało się jeździć. Trzeba było trochę pobiegać na hali, poćwiczyć na siłowni w trakcie tej przerwy. Pojeździłem też trochę z moim bratem na crossie więc jakiś kontakt z motocyklem był, ale żużlówka to zupełnie coś innego.
Jak spisywały się silniki na dzisiejszym treningu?
- Dzisiaj sprawdziłem na spokojnie jeden motocykl, z wyjazdu na wyjazd próbowaliśmy delikatnych zmian w przełożeniu. Przy pierwszym treningu nie ma to aż tak dużego wpływu, ale powinno być dobrze.
Emil Idziorek - Jeździłem żeby oswoić się z motocyklem, pod koniec treningu próbowałem mocniej już odkręcać gaz. Sprzęt na razie spisywał się dobrze i oby tak było przez cały sezon. Przez zimę bardzo brakowało mi tej jazdy i cieszę się z tego, że sezon się zaczął i mam nadzieję, że będzie on udany dla mnie.
Zbigniew Czerwiński -Zadaniem pierwszego treningu jest jak najlepsze obycie się z motocyklem, zrobienia paru próbnych kółek i rozjeżdżenia się. Jazdy na motocyklu się nie zapomina, ale po tak długim okresie przerwy zawodnik odzwyczaja się od pewnych nawyków. Sprawdzałem siebie a co do sprawdzania sprzętu już niebawem przyjdzie czas, gdy zaczniemy ścigać się spod taśmy.
Przez zimę brakowało ci jazdy na żużlu?
- Jak najbardziej mi brakowało. Jest to na pewno przyjemne dla każdego, który zdecydował się na ten sport. Nas ciągnie jazda na motocyklu i jeżeli jest sezon martwy staramy się przynamniej jazdą na motocrossie to nadrobić, ale jednak żużel to jest jednak żużel.
Rafał Szombierski - Jestem zadowolony, myślałem że będzie gorzej, bo warunki nie wskazywały na to, że tor się zrobi fajny. W sumie od pierwszego wyjazdu nie miałem większych trudności z jazdą. Potrzeba mi kilka treningów po przerwie by wskoczyć w odpowiedni rytm. Na razie sprzętu jeszcze nie sprawdzałem bo mam warszawski kontrakt podpisany w Ostrowie. Może jakiś klub zainteresuje się moją osobą i dopiero wtedy będzie można poczynić jakieś zakupy.