Bartosz Zmarzlik nie zdołał powtórzyć zwycięstwa w Gorzowie z 2014 roku. Mistrz świata juniorów przed własną publicznością wyścig finałowy ukończył jako czwarty. - Jest to kolejna nauka dla mnie. Teraz wiem, że nie trzeba było zmieniać ustawień na drugą odsłonę finału. Trudno. Stało się - powiedział Zmarzlik.
Reprezentant Polski był niepocieszony z końcowego wyniku, ale nie zwalał winy na sprzęt. - To się zawsze rozkłada. Trochę zawiniłem ja, trochę ustawienia sprzętu. Zasugerowałem się nieco startem z pierwszej wersji wyścigu finałowego. Chciałem polepszyć, ale zepsułem - dodał zawodnik gorzowskiej Stali.
Zmarzlik po zawodach w Gorzowie w klasyfikacji przejściowej cyklu SGP awansował na piąte miejsce z dorobkiem 75 punktów. Polak po czwartego Chrisa Holdera traci tylko 2 punkty, a nad szóstym swoim rodakiem Maciejem Janowskim ma 5 "oczek" przewagi.
ZOBACZ WIDEO Dziewczyny na medal wróciły do kraju (źródło TVP)
{"id":"","title":""}