Greg Hancock bije się w pierś. "To nie do zaakceptowania"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Toruńska ekipa wywiozła z Gorzowa tylko 28 punktów, a Greg Hancock był jedynym zawodnikiem gości, który przy swoim nazwisku zapisał "trójkę". To był prawdziwy pogrom w wykonaniu Stali Gorzów.

Od samego początku gospodarze dominowali i powiększali przewagę. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Stali Gorzów 62:28. - Szukam jakiegoś usprawiedliwienia, ale naprawdę nie potrafię znaleźć przyczyny aż takiej dużej porażki. Fakt jest taki, że Stal była zdecydowanie lepszą drużyną. Pojechaliśmy fatalnie. Taka postawa jest nie do zaakceptowania. Nie powinniśmy dać się tak pokonać. Jesteśmy lepszą drużyną, niż to pokazaliśmy w Gorzowie - przyznał Greg Hancock.

Drużyna Get Well Toruń nie potrafiła wyjść z 30 punktów, a zawodnicy z Grodu Kopernika mieli problem z nawiązaniem równorzędnej walki w poszczególnych biegach. - Gospodarze uderzyli bardzo mocno od samego początku, od pierwszego biegu. Nie byliśmy w stanie na to w żaden sposób odpowiedzieć. To było okropne - dodał Amerykanin.

"Herbie" był jedynym zawodnikiem ekipy gości, który wygrał bieg. To jednak marne pocieszenie. - Wygranie zaledwie jednego biegu jest dla mnie niewątpliwie czymś przerażającym. Chcę wygrywać wszystkie wyścigi. W tej chwili nie potrzebuję nikogo, kto by mi powiedział, że źle pojechałem. Sam siebie uderzyłem tym występem i biję się ze swoimi myślami - skomentował.

Co mogło być przyczyną tak słabej postawy? Czy to były problemy sprzętowe? - Nie, z moimi motocyklami było wszystko dobrze. Po prostu nie mogłem szybko dojechać do pierwszego łuku. Tak, jak już wspomniałem, to, co zrobiliśmy jest nie do zaakceptowania. Nie jestem w stanie powiedzieć ani jednego dobrego słowa o naszej postawie - przyznał Hancock.

Na szczęście to dopiero początek rozgrywek i będzie jeszcze niejedna okazja do rehabilitacji. Ale ten pojedynek pewnie będzie jeszcze nie raz analizowany przez torunian. - Musimy zostawić ten mecz za sobą. Trzeba obudzić się rano, wstać i zacząć pracować od nowa - skwitował Amerykanin.
 
ZOBACZ WIDEO Trener Stali Gorzów: Nie spodziewałem się, że tak ich rozbijemy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (61)
avatar
RECON_1
13.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Greg mial sie bic za każdą zawalona akcje to bylby niezle poobijany... 
avatar
sympatyk żu-żla
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Greg bić się w piersi powinien już nie jeden raz i nie w jednym sezonie, tyle zawalił spraw, Bić się nie potrzeba gdyż nic to nie pomorze,jedynie dobra zespołowa jazda, 
avatar
yes
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Greg Hancock bije się w pierś" - będzie jeszcze dobry!
Gdyby popełnił harakiri, to mielibyśmy okazji tego doczekać ;) 
avatar
Mik
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ależ Gorzów skrzywdził Toruń. Musieliście wygrywać tak wysoko? :) 
avatar
kotołak
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hancock bije się w pierś a w piersi brzęczą $$$ skasowane od Termosa czy jak go tam zwał za podpis. Chociaż i tak szacun dla dziadka za postawę w tym cyrku stworzonym przez Termosa i Gajesia.