Martin Vaculik bez biegowej wygranej. "To dla mnie niewyobrażalne"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Niedzielna konfrontacja z byłym klubem - Unią Tarnów, nie była udana dla Martina Vaculika. Kreaowany na lidera Get Well Toruń Słowak, nie był w stanie ani razu przyjechać na pierwszej pozycji, co było sporą niespodzianką dla miejscowych fanów.

O ile zdobycie w niedzielne popołudnie dziewięciu punktów przez Martina Vaculika, nie jest jakimś tragicznym wynikiem, o tyle brak zwycięstw musiał zaskoczyć samego zawodnika. Także m.in. dlatego Get Well Toruń nie był w stanie pokonać wysoko Unii Tarnów i sześć punktów różnicy, zostało przyjęte w grodzie Kopernika z lekkim niedosytem.

- To był bardzo ciężki mecz. Nie mogłem wygrywać startów, jedynie w ostatnim biegu mi się to udało, kiedy zmieniłem motor. Starty są moim dużym atutem, a w tym spotkaniu zupełnie mi nie wychodziły. W efekcie nie wygrałem żadnego biegu, co jest dla mnie trochę niewyobrażalne. Co mogę więcej powiedzieć, nie wiem co nie zadziałało, bo silniki mam bardzo szybkie, na treningach wszystko było bardzo dobrze, a w meczu zupełnie to nie zadziałało. Nie wiem o co chodziło - przyznaje Vaculik.

Na początku zawodów, koledzy Słowaka dwukrotnie pobijali rekord toruńskiego toru. Najpierw uczynił to Chris Holder, a bieg później, jeszcze szybciej pojechał Greg Hancock. - Tor był bardzo szybki, a ja zupełnie nie potrafiłem tej szybkości wykorzystać. Jestem zdziwiony tym co się stało w to niedzielne popołudnie, bo to był bardzo słaby wynik i bardzo słaby występ - podkreśla Vaculik.

Wynik 48:42 sprawia, że podopieczni Pawła Barana mają prawo realnie myśleć o wywalczeniu punktu bonusowego. W poprzednim sezonie, Anioły miały spore problemy na torze w Mościcach, co może wzbudzać dodatkowe wątpliwości, ale z drugiej strony znajomość tamtego obiektu przez Vaculika może dać nowe atuty - Najważniejsze, że jest wygrana u siebie i dwa punkty. Nic się nie bójcie, my na pewno powalczymy w Tarnowie o wygraną - zapewnia Słowak.

Komentarze (18)
avatar
sympatyk żu-żla
3.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marti należy sobie wyobrazić też do tego przywyknąć.Powodzenia, 
Bykeddy
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Martin nie zdobyl trójki bo jej wczoraj zbytnio nie chciał zrobić a w meczu z tarnowem na wyjeździe to zrobi też max 9 pkt!! Jest to zawodnik który szanuje swój poprzedni klub!! Kołodziej w 20 Czytaj całość
avatar
malin1976
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na twardym torze by pojechał na komplet . 
AMON
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Widać że klimat Toruński nie służy Martinowi pewnie jak Azoty sypną większą kasą to wróci do Tarnowa i tam ponownie będzie liderem :) 
avatar
SpeedwayFan123
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Niestety, ale to my mamy problem. Widać po Łagucie, że to my nie potrafimy wykorzystac ich potencjału. Od dluższego czasu marnujemy tylko dobrych zawodników..