Kaskader z Hollywood menadżerem USA

Były żużlowiec, późniejszy kaskader mający za sobą duble wielu hollywoodzkich gwiazd, podjął się chyba najtrudniejszej z ról. Ma za zadanie doprowadzić ekipę USA do finału Drużynowego Pucharu Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwarty junior w finale w Pocking (1982), brązowy medalista finału Indywidualnych Mistrzostw Świata w Geteborgu (1984), sześciokrotny medalista Drużynowych Mistrzostw Świata, w latach 1982-1989 reprezentant klubów Cradley Heath, Bradford i King's Lynn - objął posadę menadżera amerykańskiej kadry przygotowującej się do udziału w Drużynowym Pucharze Świata.

Lance King, bo o nim mowa, z powodu groźnej kontuzji odniesionej w finale światowym w Bradford (1989) przedwcześnie zakończył karierę zawodniczą. Kalifornijczyk realizował się później zawodowo jako kaskader scen motoryzacyjnych w Hollywood. Na stanowisku szefa reprezentacji USA zastąpił Billyego Hamilla, zaangażowanego obecnie w rozwój prywatnego biznesu.

Komentarze (8)
avatar
yes
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem jakie będą następstwa tego wyboru. Gorzej nie będzie.
SF wspominały wcześniej o odejściu Hamilla i nowy człowiek stał się "potrzebą chwili". 
avatar
sympatyk żu-żla
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poczekamy zobaczymy jak to wszystko wypali, 
avatar
RECON_1
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moze nauczy podopiecznych jakiś kaskaderskich trików to na torze będzie ciekawiej:P 
Krystian
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak byłem dzieciakiem, to wpadła mi w ręce jakaś kolorowa gazeta, w której było zdjęcie (chyba z finału z '84) Lance'a Kinga. Miał rękawice w dwóch różnych kolorach (jedna czerwona, druga niebi Czytaj całość
avatar
miches913
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe jakim składem pojedzie USA na DPŚ. Niestety wypadł Manzares, Fischer coraz słabszy, a Ruml, czy Janniro to królowie swoich krótkich torów, które nie mają nic wspólnego z tymi w Europie. Czytaj całość