Krzysztof Cegielski twierdzi, że w wielu klubach ekstraligowych są już porozumienia z zawodnikami dotyczące płatności za biegi przegrane 1:5. Na podstawie takich umów stawki będą wyrównywane do stu procent. Tak samo ma być przy biegach przegranych 1:5, rezerwach i zastępstwach zawodnika. Jeśli rzeczywiście do tego dojdzie, to będziemy mieć do czynienia z omijaniem regulaminu.
- PGE Ekstraliga nie będzie tego akceptować, bo nie może - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Wojciech Stępniewski. - Regulamin stanowi inaczej. Nic mi o takich porozumieniach nie wiadomo. Przeczytałem o tym tylko na waszym portalu. Dziwiłbym się bardzo, przede wszystkim prezesom klubów, którzy dziś mieliby, według państwa informacji, takie porozumienia z zawodnikami, bo to jest pomysł przyniesiony właśnie ze środowisk klubowych, a nie sprawa Zarządu PGE Ekstraligi czy GKSŻ - kontynuuje prezes PGE Ekstraligi.
Stępniewski zaznacza, że jeśli do takiej sytuacji dojdzie, to wnioski zostaną wyciągnięte bardzo szybko. - Myślę, iż byłoby to bardzo niepoważne, aby ktoś czegoś chciał, a trzy miesiące później zastanawiał się jak to obchodzić. Jeśli tak ma to wyglądać to za rok Zarząd PGE Ekstraligi zawnioskuje do GKSŻ o likwidację tego zapisu - wyjaśnia. - Dodam, iż w tej materii było siedem głosów "za" prezesów klubów. Decyzja była wtedy podejmowana bez udziału Stali Rzeszów. Na dziś w tym zakresie regulamin jest jasny: kto z zawodników podpisał kontrakt z dniem otwarcia okna transferowego lub później między sezonami 2015 i 2016, ma taki zapis w kontrakcie. Ci zawodnicy, którzy zrobili to przed tą datą, przykładowo przedłużając kontrakt we własnym klubie lub mieli ważne umowy w klubach, podlegają pod stare przepisy - wyjaśnia na zakończenie Stępniewski.
Przecież wystarczy, że ja jako prezes danego klubu przyznam dowolnemu zawodnikowi "premię" uznaniową/motywacyjną/mobilizującą (niepo Czytaj całość