Pechowy trening w Lesznie. Groźny upadek Daniela Kaczmarka

W sobotę 19 marca odbył się pierwszy po zimowej przerwie trening w Lesznie. Warunki torowe nie umożliwiały jeszcze szybkiej jazdy. Jeden z młodzieżowców - Daniel Kaczmarek nie opanował motocykla i zanotował groźnie wyglądający upadek.

Gdyby nie kapryśna pogoda, Fogo Unia rozpoczęłaby treningi już 7 marca. - Czekaliśmy dość długo, ale w końcu zaświeciło słońce i można było przygotować odpowiednio tor - mówił przed pierwszymi jazdami trener Roman Jankowski. Walka o rozegranie sobotniego treningu trwała od rana. Na tor wyjechał wówczas ciężki sprzęt, który pracował nad nawierzchnią już od kilku dni. Początkowo planowano, że pierwsze jazdy na "Smoku" odbędą się w piątek, ale wówczas, z powodu niskiej temperatury, nie udało się osuszyć toru.

Ostatecznie zawodnicy wyjechali na tor po godzinie 13. Jako pierwszy próbne okrążenia pokonywał kapitan - Tobiasz Musielak. Następnie na motocykl wsiadł Grzegorz Zengota, a po nim leszczyńscy młodzieżowcy. W Lesznie zabrakło natomiast zagranicznych zawodników i Piotra Pawlickiego, który udał się na treningi do Krsko. - Pokonywaliśmy jedynie próbne okrążenia. Tor nie jest jeszcze w idealnym stanie i nie mogliśmy się zbytnio rozpędzać - tłumaczył "Tofeek".

O dużym pechu mówić może jeden z juniorów - Daniel Kaczmarek. Zawodnika wciągnęło w koleinę i wylądował przy bandzie na torze. Po upadku trafił do karetki, a następnie został przewieziony do parku maszyn. Kaczmarek jest obolały, ale prawdopodobnie nie doszło u niego do żadnych złamań.

Trener Roman Jankowski uczulał zawodników, by ci uważali na koleiny i nie przesadzali z prędkością. Zwłaszcza na pierwszym łuku nawierzchnia jest jeszcze zdradliwa i wyjątkowo grząska. - Problem polega głównie na tym, że z wierzchu tor jest suchy, ale pod spodem jest po prostu gąbka - wyjaśniają trenerzy. Fogo Unia potrzebuje paru słonecznych dni i prac z ciężkim sprzętem, by zawodnicy mogli zacząć ścigać się na poważnie na torze.

O ile na przeszkodzie nie stanie pogoda, kolejne treningi odbędą się na początku przyszłego tygodnia. W poniedziałek rano w Lesznie przeprowadzona zostanie weryfikacja toru przez przedstawiciela PZM - Leszka Demskiego. Wstępnie na 28 marca zaplanowano Memoriał Alfreda Smoczyka. Nie wiadomo jednak czy zawody te odbędą się zgodnie z planem.

Komentarze (47)
avatar
sympatyk żu-żla
19.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że skończyło się na potłuczeniach mogło być gorzej, 
avatar
eddy
19.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oby tylko na siniakach sie , skonczylo . Trzymaj sie ..mlodziak ! 
avatar
oby szczęśliwie
19.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Lisznie próbują jeździć po błotnistej nawierzchni. W Zielonej Górze tor jest idealnie przygotowany do jazdy. Więc chłopacy śmigają spod taśmy. Co jakiś czas wyjeżdża polewaczka, bo się kurzy. Czytaj całość
avatar
Anteqa
19.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pewnie wystarczyło posłuchać trenera i nie szaleć, zwłaszcza po kilku okrazeniach próbnych gdzie już powinien wiedzieć w których miejscach trzeba szczególnie uważać. Z resztą bez sensu było po Czytaj całość
avatar
kasia_sg
19.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby skończyło się tylko na siniakach :) Zdrowia Daniel!