Liczby przeciwko Damianowi Balińskiemu. Ostatnia szansa na Ekstraligę?

Damian Baliński nie przestraszył się wyzwania, jakim jest ponowna jazda w PGE Ekstralidze. Dla doświadczonego żużlowca, który wraca do ligowej elity po rocznej przerwie, może być to ostatni sezon w najwyższej klasie rozgrywek.

W przypadku Damiana Balińskiego ubiegłoroczne przenosiny do rybnickiego klubu okazały się strzałem w dziesiątkę. Zawodnik ten wyraźnie odżył po nieudanym sezonie w Fogo Unii Leszno, uzyskując jedną z lepszych średnich na zapleczu Ekstraligi (2,191). Nieco dziwić może więc fakt, że zawodnik, który tak dobrze odnalazł się w I lidze, zdecydował się na powrót do najwyższej klasy rozgrywek. Wydaje się, że w jego przypadku może być to już ostatnia próba zwojowania Ekstraligi.

Duże wątpliwości co do decyzji 38-latka ma choćby Zenon Plech. - To dobry chłopak, ale jakby był jeźdźcem na Ekstraligę, to by jeździł w Lesznie. Unia dała mu możliwość regularnych startów, już rok temu wypożyczając go do Rybnika. Na I ligę pasował w sam raz, ale jakoś nie wierzę, że skoro w Lesznie nie podołał Ekstralidze, uda mu się to w Rybniku - powiedział. Zupełnie inaczej do całej sprawy podchodzi jednak prezes KS ROW-u, Krzysztof Mrozek. - Damian to wielki profesjonalista i w ubiegłym roku w pełni spełnił nasze oczekiwania. Chcieliśmy go zatrzymać i uważamy, że nadal może być mocnym punktem naszego zespołu. Także teraz, gdy będziemy w Ekstralidze - stwierdził przedstawiciel klubu.

W 2014 roku, gdy Baliński po raz ostatni jeździł w najwyższej klasie rozgrywkowej, przegrywał walkę o skład i uzyskał średnią biegopunktową 1,239. Sytuacja w Rybniku będzie jednak bardziej komfortowa od tej jaką, miał w Lesznie. W KS ROW-ie nie powinien mieć tak dużej konkurencji o miejsce w składzie. "Bally" będzie startować u boku Rune Holty jako jeden z dwóch polskich seniorów. By trafić na ławkę rezerwowych, wygryźć musiałby go Rafał Szombierski lub Roman Chromik. Na ten moment wszystkie argumenty przemawiają na korzyść wychowanka leszczyńskiej Unii.

Kluczowe dla przyszłości "Bally"ego" w Ekstralidze może być to, jak odnajdzie się na przebudowanym rybnickim torze. W minionym sezonie Nice Polskiej Ligi Żużlowej był tam niezwykle skuteczny, uzyskując średnią biegopunktową 2,419. W przypadku dobrego spasowania z domowym torem, Baliński będzie mógł zaskoczyć na tle niejednego rywala. Trudno natomiast oczekiwać, by przełom nastąpił na wyjazdach. W 2014 roku były one prawdziwą bolączką "Bally'ego". Poza meczami w Lesznie uzyskał wówczas średnią 0,818.

Ostatnie sezony Damiana Balińskiego:

SezonRozgrywkiMeczePunktyBonusyŚrednia/bieg
2015 Nice PLŻ 14 131 7 2,191
2014 Ekstraliga 13 47 10 1,239
2013 Ekstraliga 17 91 11 1,478
2012 Ekstraliga 14 100 17 1,721
Komentarze (38)
avatar
tomas68
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeśli Damian od samego początku zaskoczy to może coś tam uciuła ale jak na starcie będzie woził zera to nic i nikt tego już nie zmieni nawet on. 
avatar
RECON_1
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U siebie pojedzie dobrze bo spasuje sie z torem ale wyjazdy będą slabutkie.. 
avatar
Borysek ROW
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te dwa jego ostatnie sezony w Ekstralidze naprawdę były beznadziejne. Oby teraz miał średnią choć 0,4 zbliżoną do tej z zeszłego sezonu, bo widać że umie. Powodzenia Bally! 
avatar
yes
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Poprzedni sezon miał dobry. Jeżeli nic się nie wydarzy, będzie miał niezły sezon w ekstraligowym Rybniku.
Powodzenia 
avatar
Eda Unia
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Damian powodzenia Byku