Wojciech Stępniewski: Grudziądz jest wzorem dla innych

Wojciech Stępniewski ma nadzieję, że PGE Ekstralidze wraz z nc+ uda się pierwszy raz w historii przeprowadzić transmisję z wszystkich spotkań pierwszych dwóch kolejek. W nadchodzącym sezonie liczy także na dalszą stabilizację finansową w klubach.

- Chcemy pierwszy raz w historii pokazać kibicom wszystkie spotkania pierwszych dwóch kolejek w telewizji. Właśnie z tego powodu, we współpracy z klubami, podzieliliśmy wszystkie mecze od piątku do niedzieli - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Wojciech Stępniewski.

Prezes PGE Ekstraligi ma również nadzieję, że w 2016 roku kluby ekstraligowe będą osiągać stabilizację finansową. W jego ocenie, bardzo dobrą drogą podążają dwie ekipy, które uzupełniły skład najwyższej klasy rozgrywkowej. - Grudziądz już udowodnił, że jest stabilny. Mimo spadku byli w stanie spełnić wszystkie wymogi finansowe. A przypomnę, że w ostatnich latach drużyny, które opuszczały PGE Ekstraligę, miały później problemy. GKM jest pod tym względem wzorem do naśladowania. Uważam, że podobną drogą, czyli racjonalnością w gospodarowaniu pieniędzmi, podążają rybniczanie. Całej reszcie życzę tego samego. Świadomość prezesów dotycząca finansów jest znacznie większa niż w latach poprzednich. Mam nadzieję, że ta ósemka, którą mamy obecnie, zakończy rozgrywki minimum z bilansem zero - tłumaczy Stępniewski.

Wiele osób twierdzi, że Ekstraliga pojedzie w tym samym składzie również w sezonie 2017, bo w pierwszej lidze nie widać klubów, które są w stanie najpierw do niej awansować, a później spełnić wymogi finansowe i organizacyjne. To prowadzi do wniosku, że liga "zamyka" się sama. - Zamknięcie to bardzo nieszczęśliwe słowo, bo kojarzy się z brakiem awansów. A one były, są i będą. Musimy pamiętać, że różnica pomiędzy budżetami w Nice PLŻ a PGE Ekstraligą wynosi minimum 100 procent. W związku z tym nie wystarczy tylko awansować. Trzeba być stabilnym pod względem finansowym. To jest często ważniejsze od wyniku sportowego - dodaje na zakończenie prezes PGE Ekstraligi.

Janusz Kołodziej: Nie można się osłabiać z roku na rok

Źródło artykułu: