[bullet=hop.jpg] Hop:
Polonia Bydgoszcz postawiła opór
Polonia Bydgoszcz w półfinałowej potyczce z Lokomotivem Daugavpils skazana była na pożarcie. Bydgoszczanie nawiązali jednak wyrównaną walkę z łotewską drużyną. Na swoim torze zremisowali 45:45, a na wyjeździe przegrali różnicą 10 punktów. Bez wątpienia Polonia za swoją postawę zasługuje na słowa uznania. - Jechaliśmy tutaj teoretycznie bez większych szans po remisie w Bydgoszczy, ale sport jest sportem i wszystko może się wydarzyć. Walczyliśmy o finał bez żadnego odpuszczania - przyznał Jacek Woźniak.
Andriej Kudriaszow
Rosjanin w tym sezonie był solidnym punktem drugiej linii bydgoskiego zespołu. Jednak w meczu w Daugavpils Andriej Kudriaszow zachwycił swoją formą. Zdobył on 15 punktów w sześciu startach i między innymi dzięki jego dobrej postawie Polonia wywiozła z Łotwy 40 punktów. Rosjanin dysponował dobrymi startami, a gospodarze nie byli w stanie wyprzedzić go na dystansie, a do tego wykręcił najlepszy czas dnia. - Udane zawody w moim wykonaniu. Chyba to dlatego, że lubię przyjeżdżać do Daugavpils, lubię tutaj się ścigać. Małymi kroczkami idę do przodu - powiedział Kudriaszow.
Równa forma liderów Lokomotivu
Dla Łotyszy był to bardzo nerwowy mecz. Nie mogli się oni dopasować do własnego toru, a do tego znacznie poniżej oczekiwań spisał się Kjastas Puodżuks, co przy nieobecności Joonasa Kylmaekorpiego sprawiało dodatkowy problem. Na szczęście dla Lokomotivu na wysokości zadania stanęli Fredrik Lindgren, Antonio Lindbaeck i Maksim Bogdanow, a Andrzej Lebiediew skutecznie zastępował Puodżuksa.
[event_poll=56444]
[bullet=bec.jpg] Bęc:
Brak walki na torze
Kibice zgromadzeni na trybunach stadionu w Daugavpils byli świadkami nudnego widowiska. W niemal wszystkich wyścigach kolejność na mecie ustalana była już po pierwszym łuku, a zawodnicy podążali do mety w dużych odstępach. Spowodowane było to przygotowaniem toru. - Toromistrz Władimir Woronkow bez naszej kontroli zrobił zbyt twardy tor. Taki, że nasi żużlowcy gubili się - stwierdził trener Lokomotivu, Nikołaj Kokin.
Kjastas Puodżuks
Łotysz był najsłabszym punktem Lokomotivu Daugavpils. W trzech startach zdobył tylko punkt z bonusem, a w jednym z biegów przegrał nawet z jadącym pierwszy raz w Daugavpils Damianem Stalkowskim. - Co do jazdy Kjastasa Puodżuksa, to będziemy z nim rozmawiać. Sprzęt u niego jest w porządku. Wygląda na to, że problemy są w psychice. Tak już bywało i wszystko wracało do normalności. Myślę, że tak będzie i tym razem - przyznał szkoleniowiec Lokomotivu.
Słabi liderzy Polonii
Nie tylko Puodżuks zawiódł oczekiwania kibiców. W zespole z Bydgoszczy słabo spisali się Robert Miśkowiak, Robert Kościecha i Patrick Hougaard, którzy łącznie zdobyli 13 punktów. Każdego z tych zawodników stać na zdecydowanie większą zdobycz. - Mamy znów ten sam problem, nie obyło się bez dziur w składzie. W piątek nie pojechali jak trzeba Kościecha i Miśkowiak, a w Daugavpils dołączył do nich Patrick Hougaard. Gdyby nie to, mogła być tu całkiem inna walka - ocenił Jacek Woźniak.