Kenni Larsen: Przepraszam za swój wynik

Kenni Larsen pojechał poniżej oczekiwań w rewanżowym pojedynku Derbów Południa w Tarnowie (2+1). Wszystko wskazuje na to, że Duńczyka nie zobaczymy w najbliższym spotkaniu PGE Stali.

27-latka zabrakło w awizowanym zestawieniu Żurawi na spotkanie z MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów. Jego miejsce zajął Peter Ljung. Duńczyk nie znalazł uznania w oczach włodarzy PGE Stali po słabym występie w Tarnowie.

- Przepraszam, że nie pojechałem lepiej i nie zdobyłem większej ilości punktów. Zupełnie inaczej by to wyglądało. Fajnie by było wygrać pojedynek derbowy. Ten tor na początku nie wyglądał zbyt dobrze. Jesteśmy szczęściarzami, że to spotkanie w ogóle doszło do skutku. W zawodach nie wychodziły mi starty, a rywalizowałem z zawodnikami z czołówki i tymi nieco gorszymi. Wielka szkoda, że nie wygraliśmy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kenni Larsen.
[ad=rectangle]

Najmocniejszymi punktami przyjezdnych byli Greg Hancock i młody Krystian Rempała. Duet rzeszowian wywalczył na tarnowskim owalu aż 30 punktów i 2 bonusy. - Krystian Rempała za każdym razem znakomicie radzi sobie w Tarnowie. Jeździ tu tak świetnie, jakby się urodził na tym torze. Greg (Hancock) reprezentował Unię w przeszłości i udowodnił, że jest prawdziwym mistrzem świata - komplementował swoich kolegów z drużyny reprezentant Danii.

Dodajmy, że Kenni Larsen w dalszym ciągu startuje z niewyleczoną kontuzją nogi. Poważnej kontuzji nabawił się w spotkaniu ligowym we Wrocławiu. - Nadal doskwiera mi spory ból, ale podczas jazdy go nie odczuwam. Ból przychodzi pomiędzy wyścigami i przede wszystkim po zawodach - zakończył żużlowiec, który w piątek wystartuje w finale Indywidualnych Mistrzostw Danii.

Źródło artykułu: