Grzegorz Walasek: Może trzeba się zastanowić nad zmianą formuły Ekstraligi

Jeśli nie wydarzy się żaden niespodziewany rezultat, SPAR Falubaz 23 sierpnia zakończy sezon. Dla zielonogórzan to pierwsze od wielu lat rozgrywki bez awansu do play-off.

Niespełna 39-latek ostatnich występów w Polsce nie zaliczy do udanych. Grzegorz Walasek podczas meczów w Tarnowie i Gorzowie zdobył łącznie dwa punkty i bonus w dziewięciu wyścigach i nie pojawił się w składzie SPAR-u Falubazu Zielona Góra na spotkanie w Lesznie. - Jest już po fakcie, nic nie mogę zrobić. Nie wyszło i trudno, takie jest życie. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. U mnie to nastąpiło w złym momencie, ale nic się nie dało zrobić. Czasem tak bywa, że nie idzie. Wszystko się skumulowało w dość ważnym okresie dla drużyny, nic nie wychodziło - skomentował wychowanek zielonogórskiego klubu w rozmowie z Radiem Zachód.

[ad=rectangle]
W niedzielę SPAR Falubaz zmierzy się na swoim obiekcie z ekipą MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Dla żółto-biało-zielonych będzie to mecz o utrzymanie w PGE Ekstralidze - w przypadku porażki ekipa z Winnego Grodu pojedzie w barażach lub spadnie do Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Po braku awansu drużyn z Zielonej Góry i Gorzowa do play-off, może to jest punkt, w którym należy pomyśleć nad tym, że rozgrywki nie są chyba do końca dobrze ustalone. Sezon jest bardzo krótki i może trzeba się zastanowić, by zmienić formułę Ekstraligi. Buduje się piękne i duże stadiony za kilka milionów, a jest siedem czy osiem imprez w sezonie. To złe, bo obiekty powinny żyć i raz w tygodniu powinna być jakakolwiek impreza. Wydaje mi się, że formułę powinniśmy inaczej poukładać - dodał Walasek.

źródło: Radio Zachód

Źródło artykułu: