Adam Skórnicki: Na puchary i medale dopiero przyjdzie czas

Dzięki wygraniu wyjazdowego meczu z KS Toruń Fogo Unia przypieczętowała zwycięstwo w rundzie zasadniczej Ekstraligi. - Bardzo się z tego faktu cieszymy - przyznaje menedżer Byków, Adam Skórnicki.

W dwumeczu Fogo Unia Leszno - KS Toruń padł idealny remis, ale powody do radości po drugim starciu mieli jedynie Ci pierwsi. Zespół Adama Skórnickiego wraz z niedzielną wyjazdową wygraną zapewnił sobie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej, a Aniołom wydłużyła się droga do play-offów. Jak podkreślał po meczu menedżer gości, od początku zawodów było jasne, która drużyna jedzie pod większą presją. - To było widać zarówno w parkingu jak i na torze. Więcej nacisków było ze strony gospodarzy. My już wcześniej swoje punkty wyjeździliśmy i przyjechaliśmy do Torunia aby podjąć normalną walkę. Jesteśmy mocną drużyną, co po raz kolejny udowodniliśmy - komentuje Skórnicki.

[ad=rectangle]

Zawody od samego początku były bardzo wyrównane, ale obfitowały niestety w upadki. Po jednym z nich, sędzia zdecydował się pokazać Nickiemu Pedersenowi czerwoną kartkę co spowodowało, że Byki musiały sobie radzić bez swojego duńskiego lidera. Ta sytuacja podgrzała atmosferę zarówno w parku maszyn jak i na trybunach. - Jeżeli Nicki przesadził, chociaż nie wydaje mi się, to na pewno nie na czerwoną kartkę - komentuje "Sqóra". - Zawody miały swój ciężar gatunkowy więc doszło do negatywnych sytuacji, ale po meczu obie drużyny ze sobą raczej rozmawiały niż dalej wymachiwały rękoma. W czasie spotkania każdy chce wygrać i trzyma swoją stronę - dodaje.

Brak jednego z najważniejszych zawodników nie przeszkodził przyjezdnym w wywiezieniu dwóch punktów z grodu Kopernika i teraz Fogo Unia może już spokojnie kończyć sezon zasadniczy i oczekiwać na decydujące rozstrzygnięcia. Według wielu ekspertów, to właśnie ekipa z województwa wielkopolskiego jest głównym faworytem do wywalczenia złotego medalu za sezon 2015. - Regulamin mówi jasno, że zwycięzcą jest ten, kto wygra ostatni dwumecz w play-off więc na pewno cieszymy się, że po raz kolejny kończymy sezon na pierwszym miejscu w tabeli, ale na puchary i medale to dopiero przyjdzie czas - zakończył menedżer Byków.

Kolejnym rywalem leszczynian będzie zespół SPAR Falubazu Zielona Góra. To spotkanie już w najbliższy piątek o godzinie 19:30.

Skrót meczu KS Toruń - Fogo Unia Leszno

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Komentarze (233)
avatar
neonyx
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Unia Tarnow tez sie rok temu cieszyla z wygrania w cuglach rundy zasadniczej. Po playoff zycze wam z calego serca takiej samej radosci. 
avatar
sympatyk żu-żla
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Adaś cieszyć jest się z czego jak by nie było fotel lidera ,Drugiej strony nie ma czego wiadomo było kto będzie liderował z takim składem jak ma Leszno. 
leśny władek
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
to jest zwyczajna granda- czy władze polskiej ekstraligi maja jakiś problem, by obejrzeć ten ciekawy film i posypać głowę popiołem.
To samo tyczy się oczywiście kierownictwa sportowych faktów,
Czytaj całość
avatar
yes
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Na puchary i medale dopiero przyjdzie czas" - Unia Leszno może z tego skorzystać. 
avatar
krzyzak1233
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
idz do fryzjera , czas hipisow sie skonczyl ty flejo i sie umyj