Wychowanek leszczyńskiej drużyny powrócił w minioną niedzielę do składu po kilku meczach nieobecności. Menedżer Adam Skórnicki ułatwił mu nieco zadanie, stawiając go pod pozycję prowadzącego parę z juniorem. "Tofeek" spisał się jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań, gdyż zdobył w trzech biegach zaledwie dwa punkty i bonus.
[ad=rectangle]
Nikogo nie dziwić może zatem decyzja sztabu szkoleniowego, który w awizowanym składzie umieścił w miejsce Tobiasza Musielaka Tomasa H. Jonassona. Adam Skórnicki zaznacza co prawda, że ostateczne zestawienie Byków wykrystalizuje się dopiero w okolicach weekendu, ale mało prawdopodobne jest to, by zaszły w nim jakiekolwiek zmiany.
- Jeśli chodzi o postawę Tobiasza, to wygląda na to, że w jego poczynania wdarła się mała nerwowość. Zarówno on sam, jak i wszyscy dookoła mają wobec niego duże oczekiwania. Sprawy nie ułatwiła też doznana w czasie sezonu kontuzja, która odebrała mu możliwość regularnej jazdy. Potrzebuje po prostu czasu, by wszystko wróciło do normy. Nie jest łatwo, gdy chce się powrócić do składu w Ekstralidze - przyznał po nieudanym występie "Tofeeka" Adam Skórnicki.
Do łask po jednym meczu przerwy wraca tym samym Tomas H. Jonasson. Szwed ma co prawda średnią biegową 1,409, ale sztab szkoleniowy chwali jego jazdę parą z Nickim Pedersenem i obdarza go kredytem zaufania.
Wydaje się, że Musielak wróci do składu nie wcześniej niż 14 sierpnia. Trudno bowiem przypuszczać, by Fogo Unia wzięła go na trudny wyjazdowy mecz z KS Toruń, który odbędzie się za dwa tygodnie.
Mają mega mocnych, młodych wychowanków i nawet jeśli jest po kontuzji to lepiej wystawiać takiego Musielaka, który tej jazdy potrzeZa rok seniorem będzie Piotrek Pawlicki, jaki skład będzie miało Leszno?
Powinni być dumni ze swoich wychowanków bo 3/4 klubów z Polski takich chciałoby mieć. Leszno i Zielona Góra to na ten moment jedyne mocne drużyny które mogłyby zostać złożone z samych wychowanków wsparcie jakimś 1 mocnym obco. Dalej walczyli by o medale. Czytaj całość