Złamanie Przedpełskiego nie jest skomplikowane!

Podczas meczu Ikaros Smederny Eskilstuna z Elit Vetlandą kontuzji nabawił się [tag=21737]Paweł Przedpełski[/tag]. Pierwsze diagnozy mówiły o złamanym obojczyku. - To się potwierdza - mówi [tag=2622]Jacek Gajewski[/tag].

O upadku i pierwszych diagnozach dotyczących stanu zdrowia Pawła Przedpełskiego pisaliśmy już wcześniej. Teraz te doniesienia potwierdza polski klub zawodnika. - Obojczyk rzeczywiście jest złamany - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl menedżer KS Toruń Jacek Gajewski.
[ad=rectangle]
Dla fanów toruńskiego klubu i samego zawodnika mamy jednak także dobre wieści. Uraz młodzieżowca nie jest poważny i wiele wskazuje na to, że nie przeszkodzi mu w występie w kolejnym meczu ligowym, który KS Toruń rozegra 19 lipca na Motoarenie. Przypomnijmy, że rywalem będzie wtedy MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów. - Pierwsze informacje są takie, że złamanie nie jest skomplikowane. W rozgrywkach ligowych mamy przerwę i mam wielką nadzieję, że ona pomoże Pawłowi wrócić do normalnej sprawności - wyjaśnia menedżer torunian.

Więcej powodów do zmartwień niż klub ma sam żużlowiec, którego w najbliższym czasie czekają ważne występy indywidualne. - W przyszłym tygodniu jest pierwsza runda IMŚJ i finał MIMP. Wierzę, że może uda mu się pojechać i w tych imprezach. Wiem, że bardzo mu zależało na awansie. Teraz przez kontuzję może okazać się, że to wszystko go ominie. Paweł ma wprawdzie przed sobą jeszcze jeden sezon juniorski, ale i tak byłoby szkoda, gdyby nie mógł pojechać - tłumaczy Gajewski.

Zawodnik spędził noc w Szwecji. W środę czeka go podróż do Torunia. Tam jego stan zdrowia po raz kolejny ocenią lekarze. - Paweł został na noc w szpitalu i jest jeszcze w Szwecji. Będzie wracać dziś samolotem do Polski. Po południu lub wieczorem w Toruniu zajmie się nim doktor Janiszewski, który jest wysokiej klasy fachowcem. Wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej na temat przerwy Pawła - dodaje na zakończenie Gajewski.

Źródło artykułu: