Piotr Protasiewicz: Czas działa na naszą korzyść

W czwartek SPAR Falubaz przegrał w Grudziądzu z miejscowym MRGARDEN GKM-em 43:47. Zielonogórzanom w starciu z beniaminkiem PGE Ekstraligi nie pomogła nawet świetna dyspozycja Piotra Protasiewicza.

Kapitan SPAR Falubazu Zielona Góra na grudziądzkim torze był niezwykle szybki. "PePe" co prawda swój pierwszy wyścig ukończył na trzeciej pozycji, lecz w kolejnych biegach był już bezbłędny i ukończył zawody z 16 punktami na koncie. Mimo tego Żółto-Biało-Zieloni nie poradzili sobie z beniaminkiem PGE Ekstraligi. - Wynik mówi o wszystkim. Przyjechaliśmy do Grudziądza po dwa punkty, lecz to się nie udało i do Zielonej Góry wracamy na tarczy, szkoda. Brakuje nam punktującego zawodnika. Czekamy na "AJ-a", aż się pozbiera, bo za każdym razem trochę brakuje punktów. Trzeba pogratulować drużynie grudziądzkiej, byli bardziej wyrównanym zespołem. Uważam, że czas działa na naszą korzyść i z czasem będziemy mocniejsi - przyznał Piotr Protasiewicz w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

[ad=rectangle]

Zielonogórzan w czwartek nieco zaskoczyła grudziądzka nawierzchnia. Podopieczni Sławomira Dudka byli przygotowani na inne przygotowanie toru w Grudziądzu. - Nie było tak twardo, jak się spodziewaliśmy, tym bardziej nie było równo, bo dotychczasowe mecze GKM-u u siebie odbywały się na twardym, równym torze. Teraz nawierzchnia była zupełnie inna, było wiele dziur i nierówności, dużo bardziej się sypało. Dla mnie to działało na korzyść, bo można było powalczyć, pojechać szeroko, gdzie nikt nie jechał - powiedział "PePe".

źródło: Radio Zielona Góra

[b]Skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - SPAR Falubaz Zielona Góra

[/b]

Źródło artykułu: