Wszyscy byliśmy głodni zwycięstw - Wybrzeże Gdańsk vs Polonia Piła (wypowiedzi)

Żużlowcy Wybrzeża Gdańsk bez większych problemów pokonali Polonię Piła, której zawodnicy wyraźnie nie radzili sobie z torem. Po spotkaniu w dużo lepszych nastrojach byli gospodarze.

Janusz Michaelis (trener Polonii Piła): Ja mam dobrych zawodników, którzy niejednokrotnie to udowadniali. Nie potrafiliśmy się odnaleźć na gdańskim torze. Zaważyła nieumiejętność dopasowania się i pion szkoleniowy musi wyciągnąć wnioski, przeprowadzając treningi na podobnych torach, by być lepiej przygotowani na play-offy.
[ad=rectangle]
Jesper Monberg (Polonia Piła): Nie byliśmy na tyle dobrzy, by wygrać. Gdański zespół pojechał bardzo dobrze. Mimo że przegraliśmy, uważam że gdy w rewanżu pojedziemy w Pile, zwyciężymy. W domu jesteśmy bardzo dobrzy, tak jak Wybrzeże w Gdańsku. Na tym torze ścigałem się we wszystkich trzech klasach rozgrywkowych i zawsze było ciężko. Gratulacje dla gdańszczan, ale my jesteśmy gotowi na rewanż.

Patryk Dolny (Polonia Piła): Zabrakło szybkiego sprzętu i dopasowania do toru. Cały czas czegoś szukaliśmy i praktycznie nie znaleźliśmy niczego, co pozwoliłoby przynajmniej mi zwyciężyć. Jesper i Rene nawiązywali walkę, ale w dwójkę meczu nie wygrają. Nie mogliśmy się zbliżyć, by powalczyć. To kolejna lekcja pokory dla nas. Musimy wyciągnąć wnioski i jechać dalej.
[event_poll=51486]

Grzegorz Dzikowski (trener Wybrzeża Gdańsk): Myślałem, że Polonia która przyjechała jako lider tabeli PLŻ 2 postawi większy opór. W rewanżu jedziemy do Piły i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Spodziewałem się wyrównanego meczu, a od samego początku kontrolowaliśmy wynik. Liczę na to, że nasi juniorzy prędzej, czy później zaskoczą. Trzeba od nich więcej wymagać. Zabezpieczenie sprzętowe, jakie mają po pieniądzach jakie w nich zainwestowano muszą zaprocentować. Może te zawody ich przełamią? Zarówno Dominik, jak i Patryk nie tylko wygrywali starty, ale potrafili też powalczyć na trasie. Chciałbym, by przełamali się też na wyjazdach.

Magnus Zetterstroem (Wybrzeże Gdańsk): Oczywiście jestem zadowolony z kompletu, ale jeszcze ważniejsze jest to, że wygrała nasza drużyna. Jestem pod wrażeniem postawy całej drużyny. Wszyscy od juniorów do liderów mocno pracowali na zwycięstwo. Tor nie był łatwy, ale nie dostarczył też powodów do narzekań. Zawodnicy chcieli jechać i byli głodni zwycięstw. Jest się z czego cieszyć.

Eduard Krcmar (Wybrzeże Gdańsk): Był to dla mnie super mecz. Wcześniej się męczyłem, bo miałem słabe silniki. Teraz dostałem silnik od Vacka Milika, który jeździ w PGE Ekstralidze. Jest on dużo lepszy i od razu robi mi się łatwiej punkty (śmiech).

Łukasz Sówka (Wybrzeże Gdańsk): Tor w Gdańsku nie ma nic wspólnego do tego w Rzeszowie. Jest to owal bardziej techniczny i trzeba troszkę się namęczyć, by wszystko poukładać. Sam się przekonałem o dziurach, gdy straciłem pozycję. Na szczęście nie zaważyło to o wyniku drużyny i trzeba się z tego cieszyć. Będę trenował, by być mocnym punktem drużyny i na tym się skupiam.

Źródło artykułu: