Fogo Unia Leszno wygrywając w stolicy Podkarpacia umocniła się na pozycji lidera PGE Ekstraligi. - Mecz był bardzo dobry. Mieliśmy problemy zdrowotne, dokuczają nam kontuzje. Szczęście nam dopisało w Rzeszowie, to trzeba powiedzieć. Cały zespół pojechał na medal, choć zawodnicy zaliczali wpadki. W końcowej części meczu widać było naszą mobilizację. Plan został wykonany. Każdy walczył o to, aby pojechać jak najlepiej. Nie szło choćby Grzesiowi Zengocie, ale w czternastym biegu przywiózł podwójną wygraną - mówi Roman Jankowski.
[ad=rectangle]
Trener Byków podziela zdanie sędziego Artura Kuśmierza, który powtórzył bieg 13. po jego zakończeniu z powodu problemów z taśmą. - Poszła nierówno. Dobrze, że sędziowie mają w rękach takie narzędzia, żeby na spokojnie sobie obejrzeć całą sytuację i zmienić decyzję - twierdzi "Jankes".
W niedzielnym meczu Fogo Unia nie mogła skorzystać z Tomasa H. Jonassona. Szwed doznał urazu w Grand Prix Finlandii w Tampere. Mimo tego, zawodnik zjawił się nad Wisłokiem. - Lekarze będą mieli trochę pracy z Tomasem. On ma problemy z kolanem. Nie wiemy jeszcze dokładnie, jak wygląda sytuacja. Będzie miał konsultacje lekarskie, wtedy powinno być wiadomo więcej. W tej chwili trudno mi powiedzieć czy Tomas wróci na mecz z Toruniem - przyznaje Jankowski.
Początek sezonu wskazuje na to, iż leszczynianie są głównym kandydatem do wygrania PGE Ekstraligi. - Taki jest nasz cel. Najpierw jednak skupiamy się na awansie do play-offów. Robimy wszystko, żeby nam się to udało - kończy trener Fogo Unii Leszno.
[b]Skrót meczu PGE Stal Rzeszów - Fogo Unia Leszno
[/b]
Sqra?nikogo u nas nie przekonasz że przeceniamy,bo odkąd przejął drużynę w ub. roku stał się niemal cud.Zrobił wie Czytaj całość
A juz wiem nie puścili uja z wieżyczki;p