Rehabilitacja Adriana Miedzińskiego przebiega bez większych zastrzeżeń. Zawodnik ten opuścił już jakiś czas temu szpital, gdzie trafił na operację z powodu groźnej kontuzji dłoni. Torunian zapowiedział, że spróbuje swoich sił na motocyklu i postara się przygotować do niedzielnego spotkania. To czy w nim wystąpi nie jest jeszcze przesądzone.
[ad=rectangle]
- Nie mogę ocenić procentowo, jak duże są szanse na powrót Adriana. Chce spróbować w tym tygodniu pojeździć, ale zobaczymy czy będzie się dobrze czuł i czy okaże się na tyle dysponowany, by wziąć udział w meczu - wyjaśnił Jacek Gajewski w rozmowie z naszym portalem.
Nawet jeśli Miedziński znajdzie się w ogłaszanym w środę awizowanym składzie, nie będzie przesądzone, że wystąpi w niedzielę. - Na ostateczną decyzję musimy jeszcze trochę poczekać. W ciągu trzech-czterech dni powinno się to wyjaśnić - zaznaczył menedżer KS Toruń.
Anioły mają natomiast bardziej optymistyczne wieści w sprawie Pawła Przedpełskiego. Zawodnik, który leczył kontuzję kciuka już w minioną sobotę trenował na torze. - Paweł jeszcze przez pewien czas może odczuwać skutki urazu, ale we wtorek ma jechać w meczu ligi szwedzkiej. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, będzie do naszej dyspozycji w niedzielę - zapewnił Gajewski.
Występ Adriana Miedzińskiego niewiadomą. Jacek Gajewski: Musimy poczekać kilka dni
Adrian Miedziński może znaleźć się w awizowanym składzie na mecz z rzeszowianami, ale nawet wtedy jego występ będzie niewiadomą. Torunianie mogą być natomiast spokojni o Pawła Przedpełskiego.