W drużynie, która pożegnała się w ubiegłym roku z Nice Polską Ligą Żużlową zaszły istotne zmiany. KMŻ Motor Lublin pozyskał w większości nowych zawodników, a pierwszym trenerem, zastępując Mariana Wardzałę, został Jerzy Głogowski. Jak deklarował już wcześniej prezes Andrzej Zając, nadrzędnym celem jego klubu jest spłacenie wszystkich długów i wyjście na prostą finansową.
[ad=rectangle]
Nie oznacza to jednak, że drużyny prowadzonej przez Jerzego Głogowskiego nie interesuje wynik sportowy. Prezes Motoru zaznacza jednak, że jest za wcześnie, by mówić o tym, czy jego drużyna będzie liczyć się w walce o awans do wyższej klasy rozgrywek. - To o co będziemy w tym sezonie jechać zostanie zweryfikowane dopiero przez tor, a także naszych rywali. Zależy nam na dobrym wyniku i wygranych, ale czy będzie nas stać na awans? Dopiero zobaczymy - stwierdził Andrzej Zając.
Z powodu niesprzyjających warunków pogodowych kibice w Lublinie muszą na razie uzbroić się w cierpliwość. Zarówno finał Złotego Kasku, jak i pierwsze spotkanie ligowe przy Alejach Zygmuntowskich zostały przełożone. - Niestety pogoda pokrzyżowała nam plany i musieliśmy przenieść zawody na inny termin. Liczymy jednak, że gdy warunki ulegną poprawie, przy dobrej frekwencji powitamy żużlowy sezon na naszym torze - zakończył prezes Motoru Lublin.
Prezes Motoru Lublin: Na razie nie mówmy o awansie
W Polskiej 2. Lidze Żużlowej startować będzie w tym sezonie pięć drużyn. Motor Lublin zamierza awansować do play-offów, ale nie chce deklarować na razie walki o wyższą klasę rozgrywek.