Kierownictwo PGE Stali Rzeszów było zmuszone odwołać zaplanowany na sobotę sparing, w którym Żurawie miały zmierzyć się z Unią Tarnów. Wszystko ze względu na prace związane z torem przy ul. Hetmańskiej (dosypanie 200 ton nowej nawierzchni, wymiana band oraz podniesienie wewnętrznej części toru). Pierwszy test-mecz rzeszowianie odjadą zatem w niedzielę w Tarnowie. Natomiast pierwsze spotkanie na własnym obiekcie zaplanowane jest na 31 marca z ŻKS ROW Rybnik i powinno odbyć się już zgodnie z planem.
[ad=rectangle]
Wśród kibiców PGE Stali Rzeszów pojawiły się wyraźne głosy, że miasto działało zbyt opieszale i za późno ogłosiło przetarg na prace związane z torową infrastrukturą. A to sprawiło, że podopieczni Janusza Ślączki znaleźli się w patowej sytuacji i zamiast dopasowywać sprzęt do domowego obiektu, szukają okazji do jazdy w całej Polsce. - Czasami opóźnienia się zdarzają. Do końca tego tygodnia ma być gotowa banda. Natomiast, jeśli chodzi o oddanie toru do użytku, to prawdopodobnie nastąpi to w przyszły czwartek (26 marca - dop. red.) - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
Na Stadion Miejskim trwają jednak prace związane nie tylko z torem oraz zagospodarowaniem pomieszczeń na trybunie wschodniej. - Zostaną także zainstalowane dwa nowe zegary oraz telebim, na którym kibice będą mogli oglądać powtórki wyścigów - tłumaczy Chłodnicki. Koszt całej inwestycji, to przeszło sześć milionów złotych. Przypomnijmy, że PGE Stal zmagania w Ekstralidze zainauguruje w lany poniedziałek podejmując wicemistrza Polski - Fogo Unię Leszno.
, po prostu Churchill !!!