New Speedway Foundation - ta nazwa wzbudza coraz większe zainteresowanie w środowisku żużlowym. Dla wielu wciąż brzmi enigmatycznie, jednakże z dnia na dzień przybywa zwolenników nowej koncepcji żużla. - NSF to wynik wielogodzinnych rozmów prowadzonych ze Sławomirem Walczakiem, w których wspólnie doszliśmy do wniosku, że należałoby poszukać rozwiązania, które uzdrowiłoby naszą ukochaną dyscyplinę. Cała idea wiąże się przede wszystkim z obaleniem barier regulaminowych wyznaczonych przez FIM oraz poszerzeniem horyzontów myślowych w sferze speedwaya - powiedział dla SportoweFakty.pl Mirosław Dudek, autoryzowany dealer JAWA - Diviśov.
[ad=rectangle]
Co wyróżnia nowy model silnika od obecnie obowiązujących? - Z punktu widzenia osoby, która ma wieloletnie doświadczenie jako mechanik żużlowy oraz jest mocno związana z branżą motocyklową, odczułem potrzebę wprowadzenia istotnych zmian w zakresie silnika. Po pewnym czasie wpadł mi do głowy pomysł, aby zaprojektować silnik o innych parametrach w stosunku do aktualnie stosowanych, we współpracy z fabryką JAWY z Divisova. Wszyscy chyba zdają sobie sprawę z tego, że na żużlu nie jeździ się końmi mechanicznymi (KM), tylko momentem obrotowym (Nm). Motocykl żużlowy nie posiada skrzyni biegów i jeździ się tylko "gazem" w ślizgu kontrolowanym. Krótki zakres momentu obrotowego można wykorzystać wyłącznie na torach asfaltowych pod warunkiem, że silnik posiada skrzynię biegów, podobnie w motocrossie - też inna bajka. Maksymalne krzywe momentu obrotowego, a mocy maksymalnej są obecnie bardzo do siebie zbliżone a co za tym idzie silnik jest mało elastyczny. Zakres momentu obrotowego obecnie używanych silników (o wartości ok. 55Nm) znajduje się w bardzo krótkim zakresie obrotów tj. ok. 7000 do 9500 obr/min. Zaś "nasz" silnik ok. 4500 do 8000 obr/min., czyli jak to się potocznie mówi w żargonie żużlowym - ma mocny "dół", czego brakuje w obecnie używanych silnikach - wylicza zalety NSF Dudek.
Zdaniem Mirosława Dudka, prototyp Jawy jest odpowiedzią na zmiany, które następowały w ostatnich latach w żużlu, na które nie było odpowiedniej reakcji ze strony producentów sprzętu. - Koszty związane z zakupem u tunera silnika żużlowego oraz jego eksploatacja generują potworne koszty. Nie bez przyczyny nasz silnik ma większą pojemność. Zadajmy sobie pytanie - dlaczego większość fabryk motocyklowych na świecie zwiększyła pojemność silników w danych modelach? Odpowiedź jest prosta - ze względu na ogólne przepisy UE dotyczące układów wydechowych związanych z głośnością i emisją spalin. W speedwayu od wielu lat zmieniano wielokrotnie tłumiki, a pojemność była "zamrożona" przez FIM. Wiąże się to ze spadkiem sprawności silnika, którą trzeba było nadrabiać bardzo kosztownym "tuningiem". Cała koniunktura zapędziła się w "kozi róg" - koszty potworne, zawody mało atrakcyjne, a przy tym coraz bardziej niebezpieczne. Generalnie żużel "umiera", co widać na przykładzie drastycznego zawężania się mapy żużlowej, a chętnych do uprawiania tej dyscypliny sportu jest coraz mniej, właśnie ze względu na koszty. Nasz silnik w związku z jego konstrukcją będzie o wiele tańszy w zakupie a koszty eksploatacji w skali sezonu powinny spaść kilkukrotnie. Silnik jest mniej sprężony, pracuje na niższych obrotach,posiada dwa zawory a nie cztery, np. wysokość "krzywek" wałka rozrządu nie jest tak zabójcza dla sprężyn zaworowych tak jak ma to miejsce w silnikach 4-ro zaworowych "wykręconych" do maximum. Nasza dwuzaworowa JAWA NSF to silnik oparty na nowoczesnych rozwiązaniach oraz najnowszych technologiach. Wszystkim malkontentom udowodnię w każdej chwili, że dwuzaworowy silnik nie ma nic wspólnego z cofaniem się w rozwoju technicznym w zależności od tego do jakich celów jest przeznaczony na przykładzie obecnie produkowanych motocykli szosowych i nie tylko. Generalnie rzecz biorąc myślę, że nasza idea ma szansę na sukces. Przy okazji nowa koncepcja NSF ma na celu wyrównanie szans sprzętowych pomiędzy zawodnikami, a co za tym idzie stworzenie regulaminu który będzie precyzyjnie regulował temat "tuningu" silnika. To wbrew pozorom nie jest takie skomplikowane - dodał dealer Jawy.
W jaki sposób Jawa zamierza promować swój produkt? - Żużel ma być ciekawym widowiskiem przede wszystkim dla kibiców i fanów. New Speedway Foundation w początkowej fazie swojej działalności ma zamiar zorganizowania testów treningowych w celu przekonania zawodników do słusznej idei oraz organizacji turniejów charytatywnych w Polsce i za granicą celem wspierania byłych żużlowców, którzy ulegli poważnym wypadkom w swojej karierze sportowej. Istotnym celem przyświecającym NSF jest także propagowanie tańszego, bezpieczniejszego i atrakcyjniejszego speedwaya. Pragnę również wyrazić swoją opinię na temat tłumików przelotowych, które otrzymały homologację na rok 2015 - myślę, że nie będzie to miało aż tak wielkiego wpływu na sposób jazdy na żużlu, a jedynie wprowadzi zamęt na rynku żużlowym - zakończył Mirosław Dudek.
Obecnie silniki żużlowe kosztują około 6,5 tysiąca euro. Prototyp Jawy wyceniany jest na około 2,5 tysiąca euro.
Bieg pokazowy z udziałem Skórnickiego, Ermolenki i Jankowskiego:
{"id":"","title":""}