Propozycja Jawy alternatywą dla światowego żużla?!

Nowy, tańszy silnik Jawy może być rozwiązaniem dla finansowych problemów światowego żużla. Jakie zalety nowego rozwiązania wskazują dealerzy Jawy?

W tym artykule dowiesz się o:

New Speedway Foundation - ta nazwa wzbudza coraz większe zainteresowanie w środowisku żużlowym. Dla wielu wciąż brzmi enigmatycznie, jednakże z dnia na dzień przybywa zwolenników nowej koncepcji żużla. - NSF to wynik wielogodzinnych rozmów prowadzonych ze Sławomirem Walczakiem, w których wspólnie doszliśmy do wniosku, że należałoby poszukać rozwiązania, które uzdrowiłoby naszą ukochaną dyscyplinę. Cała idea wiąże się przede wszystkim z obaleniem barier regulaminowych wyznaczonych przez FIM oraz poszerzeniem horyzontów myślowych w sferze speedwaya - powiedział dla SportoweFakty.pl Mirosław Dudek, autoryzowany dealer JAWA - Diviśov.
[ad=rectangle]
Co wyróżnia nowy model silnika od obecnie obowiązujących? - Z punktu widzenia osoby, która ma wieloletnie doświadczenie jako mechanik żużlowy oraz jest mocno związana z branżą motocyklową, odczułem potrzebę wprowadzenia istotnych zmian w zakresie silnika. Po pewnym czasie wpadł mi do głowy pomysł, aby zaprojektować silnik o innych parametrach w stosunku do aktualnie stosowanych, we współpracy z fabryką JAWY z Divisova. Wszyscy chyba zdają sobie sprawę z tego, że na żużlu nie jeździ się końmi mechanicznymi (KM), tylko momentem obrotowym (Nm). Motocykl żużlowy nie posiada skrzyni biegów i jeździ się tylko "gazem" w ślizgu kontrolowanym. Krótki zakres momentu obrotowego można wykorzystać wyłącznie na torach asfaltowych pod warunkiem, że silnik posiada skrzynię biegów, podobnie w motocrossie - też inna bajka. Maksymalne krzywe momentu obrotowego, a mocy maksymalnej są obecnie bardzo do siebie zbliżone a co za tym idzie silnik jest mało elastyczny. Zakres momentu obrotowego obecnie używanych silników (o wartości ok. 55Nm) znajduje się w bardzo krótkim zakresie obrotów tj. ok. 7000 do 9500 obr/min. Zaś "nasz" silnik ok. 4500 do 8000 obr/min., czyli jak to się potocznie mówi w żargonie żużlowym - ma mocny "dół", czego brakuje w obecnie używanych silnikach - wylicza zalety NSF Dudek.

Nowy silnik Jawy testowany był podczas pikniku Adama Skórnickiego
Nowy silnik Jawy testowany był podczas pikniku Adama Skórnickiego

Zdaniem Mirosława Dudka, prototyp Jawy jest odpowiedzią na zmiany, które następowały w ostatnich latach w żużlu, na które nie było odpowiedniej reakcji ze strony producentów sprzętu. - Koszty związane z zakupem u tunera silnika żużlowego oraz jego eksploatacja generują potworne koszty. Nie bez przyczyny nasz silnik ma większą pojemność. Zadajmy sobie pytanie - dlaczego większość fabryk motocyklowych na świecie zwiększyła pojemność silników w danych modelach? Odpowiedź jest prosta - ze względu na ogólne przepisy UE dotyczące układów wydechowych związanych z głośnością i emisją spalin. W speedwayu od wielu lat zmieniano wielokrotnie tłumiki, a pojemność była "zamrożona" przez FIM. Wiąże się to ze spadkiem sprawności silnika, którą trzeba było nadrabiać bardzo kosztownym "tuningiem". Cała koniunktura zapędziła się w "kozi róg" - koszty potworne, zawody mało atrakcyjne, a przy tym coraz bardziej niebezpieczne. Generalnie żużel "umiera", co widać na przykładzie drastycznego zawężania się mapy żużlowej, a chętnych do uprawiania tej dyscypliny sportu jest coraz mniej, właśnie ze względu na koszty. Nasz silnik w związku z jego konstrukcją będzie o wiele tańszy w zakupie a koszty eksploatacji w skali sezonu powinny spaść kilkukrotnie. Silnik jest mniej sprężony, pracuje na niższych obrotach,posiada dwa zawory a nie cztery, np. wysokość "krzywek" wałka rozrządu nie jest tak zabójcza dla sprężyn zaworowych tak jak ma to miejsce w silnikach 4-ro zaworowych "wykręconych" do maximum. Nasza dwuzaworowa JAWA NSF to silnik oparty na nowoczesnych rozwiązaniach oraz najnowszych technologiach. Wszystkim malkontentom udowodnię w każdej chwili, że dwuzaworowy silnik nie ma nic wspólnego z cofaniem się w rozwoju technicznym w zależności od tego do jakich celów jest przeznaczony na przykładzie obecnie produkowanych motocykli szosowych i nie tylko. Generalnie rzecz biorąc myślę, że nasza idea ma szansę na sukces. Przy okazji nowa koncepcja NSF ma na celu wyrównanie szans sprzętowych pomiędzy zawodnikami, a co za tym idzie stworzenie regulaminu który będzie precyzyjnie regulował temat "tuningu" silnika. To wbrew pozorom nie jest takie skomplikowane - dodał dealer Jawy.

Były mistrz świata - Sam Ermolenko - z nowym prototypem Jawy
Były mistrz świata - Sam Ermolenko - z nowym prototypem Jawy

W jaki sposób Jawa zamierza promować swój produkt? - Żużel ma być ciekawym widowiskiem przede wszystkim dla kibiców i fanów. New Speedway Foundation w początkowej fazie swojej działalności ma zamiar zorganizowania testów treningowych w celu przekonania zawodników do słusznej idei oraz organizacji turniejów charytatywnych w Polsce i za granicą celem wspierania byłych żużlowców, którzy ulegli poważnym wypadkom w swojej karierze sportowej. Istotnym celem przyświecającym NSF jest także propagowanie tańszego, bezpieczniejszego i atrakcyjniejszego speedwaya. Pragnę również wyrazić swoją opinię na temat tłumików przelotowych, które otrzymały homologację na rok 2015 - myślę, że nie będzie to miało aż tak wielkiego wpływu na sposób jazdy na żużlu, a jedynie wprowadzi zamęt na rynku żużlowym - zakończył Mirosław Dudek.

Obecnie silniki żużlowe kosztują około 6,5 tysiąca euro. Prototyp Jawy wyceniany jest na około 2,5 tysiąca euro.

Bieg pokazowy z udziałem Skórnickiego, Ermolenki i Jankowskiego:

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: