Janusz Kołodziej stawia na Jana Anderssona

Janusz Kołodziej zdecydował, że w sezonie 2015 będzie nadal wierny tunerowi Janowi Anderssonowi. Zawodnik wierzy, że jego silniki będą równie szybkie na przelotowych tłumikach.

Powrót przelotowch tłumików może spowodować zmiany na rynku tunerów. Przed zawodnikami teraz długie testy sprzętu. - To bardzo dobra wiadomość. Każdy z zawodników będzie mieć do dyspozycji kolejne urządzenia. Akurat te są łatwiejsze do opanowania i dostosowania. To wszystko będzie wymagać sporo czasu, bo wszyscy przyzwyczailiśmy się do korzystania z dotychczasowych, zatkanych rur. Łatwo na początku wszystkim nie będzie, ale stworzyła się nowa możliwość i jestem przekonany, że wcześniej lub później każdy będzie z niej zadowolony - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Janusz Kołodziej.
[ad=rectangle]
Zawodnik Unii Tarnów twierdzi, że radził sobie z jazdą na tłumikach nieprzelotowych, więc nie obawia się o swoją formę w sezonie 2015 na urządzaniach przelotowych. Na ten moment nie potrafi jednak powiedzieć, na jaki produkt się zdecyduje. - Nie wiemy nadal, ile danych urządzeń będziemy mieć do dyspozycji. Dotychczasowy tłumik stracił homologację i na ten moment nie ma możliwości używania tego co w 2014 roku. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Ta zmiana nie musi być łatwa także dla mnie, ale z punktu widzenia żużla to ruch w dobrą stronę i dlatego się z niej cieszę. Najważniejsze, że nie musimy się teraz dopasowywać do czegoś, co jest gorsze - wyjaśnił Kołodziej.

Tarnowianin postanowił również, że przed sezonem 2015 nie będzie zmieniać tunera. Kołodziej pozostanie wierny Janowi Anderssonowi. Nie zamyka się jednak na inne rozwiązania. - Nic się nie zmieni pod tym względem. Każda zmiana kreuje jednak zawodników i tunerów. Teraz też pewnie powstanie jakieś zamieszanie, ale Jan Andersson to doświadczony tuner. Radził sobie z poprzednimi tłumikami i poradzi sobie z tymi. Jest po prostu jednym z najlepszych na świecie i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Nie zamierzamy zaprzestawać współpracy. Pozostanie moim tunerem numer jeden. W międzyczasie inni także przygotowywali mi silniki, z których byłem byłem zadowolony. Współpraca będzie mieć miejsce z różnymi tunerami, ale priorytetem jest Jan Andersson - zakończył Kołodziej.

Źródło artykułu: