Przebudowa stadionu Włókniarza ruszyła we wrześniu 2005 roku. W trakcie prawie dwóch lat zmodernizowano trybuny, na których zamontowano plastikowe krzesełka, a także wybudowano nową wieżyczkę sędziowską. Drugi etap przebudowy obiektu przy ulicy Olsztyńskiej zakładał prace związane z modernizacją parku maszyn oraz budowy trybuny nad nim, która jednocześnie byłaby budynkiem klubowym.
[ad=rectangle]
Ta część planu nigdy nie została jednak zrealizowana, a kilka miesięcy po zakończeniu pierwszego etapu coraz rzadziej było słychać w magistracie głosy dotyczące dalszego remontu.
Zgodnie z projektem na trybunie nad parkiem maszyn miało powstać 2300 miejsc dla kibiców. W tej części stadionu miała znaleźć się również część gastronomiczna, miejsca dla mediów. Po siedmiu latach od zakończenia prac ponownie mówi się o dokończeniu budowy.
O pomyśle tym mówił kandydat na radnego miasta Częstochowy, a także były prezes stowarzyszenia CKM Włókniarz i wiceprezes CKM Włókniarz S.A. - Musimy dać klubowi większe narzędzia. Włókniarz zarządza stadionem, za który płaci, a tak nie powinno być, bo to jest nierentowne. Mamy konkretną propozycję odnośnie dokończenia budowy stadionu. Znamy szacunki kosztowne, wiemy jak to zrobić - powiedział Łukasz Banaś.
Zdaniem byłego wiceprezesa Włókniarza dokończenie przebudowy może pomóc klubowi w pozyskiwaniu środków finansowych. - Myślę, że w przeciągu trzech-czterech lat jesteśmy w stanie rozbudować park maszyn i całe zaplecze na styl gorzowski i kibice wiedzą doskonale jak to wygląda. Byłyby wówczas boksy dla vipów i poprzez sprzedaż tych miejsc klub otrzymywałby pieniądze i zwiększał budżet - przyznał Banaś, który poruszył również kwestię dofinansowania szkolenia młodzieży, które w ostatnich miesiącach w Częstochowie wywołało sporo kontrowersji.
Źródło: youtube.com/wjaskinilwa
{"id":"","title":""}