Martin Vaculik jest jedną z gwiazd światowego żużla i zarazem najlepszym reprezentantem Słowacji. W kraju, w którym nie mogą poszczycić się wieloma sukcesami w czarnym sporcie, z niecierpliwością oczekują talentu, który może podążyć śladami 34-latka. Jednym z takich kandydatów był David Pacalaj.
Kariera Słowaka, który jest siostrzeńcem Vaculika, nie potoczyła się jednak tak, jakby tego oczekiwano. Urodzony w 2001 roku żużlowiec jako dwudziestolatek zdecydował się odwiesić kevlar na kołek. - W pewnym momencie przestał chyba to czuć - przyznał mistrz Europy z 2013 roku w programie "Home Track" realizowanym przez Mateusza Kędzierskiego.
- Może doszedł do takiego punktu, w którym nie czuł, że może się dalej rozwijać i długo stał w miejscu. Zdecydował, że nie warto ryzykować zdrowia, nie widział może sensu. I słusznie. Gratuluje takiej decyzji, bo zdał sobie sprawę, że to nie jest droga, którą on chce podążać - dodał Vaculik.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Goliński, Vaculik, Cegielski i Kędzierski
Zawodnik m.in. ebut.pl Stali Gorzów przyznał, że nie ma uniwersalnego klucza do sukcesów i nawet mając takiego wujka, jak Martin Vaculik, to nie jest gwarant świetnych wyników. - To tylko potwierdza fakt, że wszystko jest możliwe - skomentował.
Na co dzień Martin Vaculik ściga się w PGE Ekstralidze oraz cyklu FIM Speedway Grand Prix. W domu czekają na niego zawsze żona - Kristina Turjanova oraz dwóch synów - Marko i Maxim. Czy ciągnie ich do żużla?
- Starszego, czyli Marka praktycznie w ogóle. Młodszy z kolei miał trochę okres, że chciał być żużlowcem, ale on bardziej lubił moment, w którym pryskaliśmy się szampanem na podium. To chciał robić. Ma jednak mały motocykl oraz kevlar. Ja jestem takim rodzicem, który chce dać posmakować, jak najwięcej sportów, aby wiedzieli i nauczyli się go. Żużel nie jest jednak typem sportu, którego da się nauczyć "na zapas". Niech wie, jak kopnąć piłkę, jak zagrać w piłkę, w koszykówkę, czy na rowerze. [...] Niech będzie wszechstronny. Chcę, aby miał radość ze sportu i widział, że to zdrowy styl życia - dodał żużlowiec.