Skład jest silniejszy niż w roku ubiegłym - rozmowa z Thomasem Stange - zawodnikiem GTŻ-u Grudziądz

Thomas Stange będzie reprezentował w nadchodzącym sezonie barwy GTŻ-u Grudziądz. Działaczom jego polskiej drużyny udało skompletować się ciekawy skład. Bez wątpienia Stange i jego koledzy mogą okazać się czarnym koniem na pierwszoligowych torach i pokrzyżować plany faworytom do awansu. Głównym celem niemieckiego żużlowca na nadchodzący sezon jest miejsce w pierwszej czwórce z ekipą z Grudziądza.

Jaki był miniony sezon w Twoim wykonaniu?

- Z początku sezonu mogę być zadowolony. Niestety, później wystąpiły pewne problemy z moim mechanikiem i nie mogłem brać udziału we wszystkich zawodach. Pod koniec sezonu zabrakło mi niezbędnej rutyny. Zanotowałem także kilka bolesnych upadków.

A z jakimi nadziejami przystąpisz do nowego sezonu?

- Myślę, że moje wyniki staną się o wiele lepsze, jeśli będę posiadał dobry team. Wtedy będę w stanie pokonać każdego. Chciałbym awansować z moją polską drużyną do pierwszej czwórki. Mam także plany indywidualne. Zależy mi na tym, żeby zrobić duży krok w kierunku cyklu Grand Prix.

Jak przygotowujesz się do nadchodzącego sezonu?

- Wydaję mi się, że niewielu zawodników przygotowuje się do sezonu w taki sposób jak ja. Nie chciałbym jednak do końca zdradzać, jak dokładnie przebiegają moje przygotowania. Powiem tylko, że intensywnie trenuję i porównuję swoją formę z najlepszymi niemieckimi sportowcami.

Skład Twojej polskiej drużyny na papierze jest stosunkowo silny. Na pewno będziecie w stanie odbierać punkty faworytom na własnym torze. Czy sądzisz, że na wyjazdach będziecie równie skuteczni?

- Jeśli spojrzymy na nazwiska zawodników, którzy będą startować w naszym klubie i założymy, że żaden z nich nie nabawi się jakiejś kontuzji, to z całą pewnością można powiedzieć, że nasz skład jest silniejszy niż w roku ubiegłym. Przed sezonem ciężko jednak stawiać jakiekolwiek prognozy. Moim zdaniem będziemy w stanie wygrywać nie tylko na własnym torze, lecz także na wyjazdach. Na pewno zrobimy wszystko, aby tak było.

Zespół opuścił Christian Hefenbrock. Jego miejsce zajął inny niemiecki żużlowiec, Martin Smoliński. Czy sądzisz, że będzie równie skuteczny jak Hefe?

- Moim zdaniem Martin jest w stanie zastąpić Christiana Hefenbrocka. Nie chciałbym jednak wypowiadać się na ten temat. Przede wszystkim powinienem skupić się na własnej formie i poprawie moich wyników.

W ilu ligach będziesz startował w przyszłym sezonie?

- Na dzień dzisiejszy mam ważne kontrakty w Polsce i Niemczech, ale nie ukrywam, że zrobię wszystko, aby podpisać również umowy w Szwecji i Danii.

Czy po zakończeniu minionego sezonu miałeś czas na wakacje?

- Pod koniec ubiegłego sezonu przytrafiła mi się poważna kontuzja kręgosłupa i dlatego musiałem rozpocząć rehabilitację w centrum rehabilitacyjnym, które mnie sponsoruje. Praktycznie do dziś od rana do wieczora biorę udział w zajęciach. Z tego powodu nie miałem czasu na urlop.

Komentarze (0)