PGE Marma pełna obaw przed meczem z Polonią Bydgoszcz. Bez ZZ-ki za Larsena!

Przed niedzielnym meczem z Polonią Bydgoszcz nastroje w ekipie gospodarzy są dalekie od idealnych. Mecz, który zaplanowano na godz. 14:00 pokaże, ile dla miejscowych znaczy Kenni Larsen.

- Kenni w niedzielę nie pojedzie i to jest smutna dla nas wiadomość - mówi Janusz Ślączka, któremu wtóruje również Maciej Kuciapa. - Jest to pewny punkt drużyny, który zawsze punktował i jego brak jest dla nas dużym osłabieniem. Musimy się zmobilizować i podejść bardzo skoncentrowani do tego meczu, bo nie będzie nam łatwo bez Kenniego - twierdzi "Ciapek". To jednak nie koniec obaw o końcowy wynik PGE Marmy Rzeszów w meczu z Polonia Bydgoszcz. W słabszej dyspozycji znajdują się bowiem miejscowi juniorzy. Łukasz Sówka i Marco Gaschka nie spełniają przedsezonowych oczekiwań. Dla obu zawodników jest to ostatni rok startów w gronie juniorów. Gaschkę w niedzielę miał zastąpić Krystian Rempała. Jednak 16-latek słabo spisywał się na przedmeczowych treningach.

[ad=rectangle]

- Martwi mnie bardzo słaba postawa Krystiana. Przyjeżdża bardzo daleko z tyłu. Nie wiem, co się dzieje. Aspiracje ma dużo większe, a nie pokazuje tego na torze. Jeżeli tata nie przygotuje mu dobrze motocykla, to kto mu ma przygotować? - pyta retorycznie Ślączka. - Polonia Bydgoszcz jest mocną drużyną, która wygrywa mecze i dobrze punktuje na wyjazdach. Nie można ich lekceważyć. Trzeba dobrze pojechać w tym meczu, żeby wygrać chociaż dwoma punktami - dodaje Ślączka.

Warto nadmienić, że trener "Żurawi" podjął decyzję o niestosowaniu przepisu o "Zastępstwie Zawodnika" za Kenniego Larsena. Nie wiadomo natomiast, czy do meczu przystąpi Nicolai Klindt. Być może zespół PGE Marmy pośle w bój aż trzech zawodników młodzieżowych.

Źródło artykułu: