Za Krystianem Rempałą dość pracowity tydzień. W niedzielę, jako "gość" zaprezentował się z "Wilkiem" na plastronie w meczu przeciwko MDM Komputery ŻKS Ostrovii. - O meczu w Ostrowie chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Tor był wyjątkowo twardy i nie potrafiłem się z nim skleić - mówi "gość" KSM'u Krosno.
[ad=rectangle]
Z kolei we wtorek "młokos" wziął udział w MDMP w Lublinie, gdzie zdobył 6 punktów. Dzień później ścigał się natomiast w Rzeszowie w eliminacjach MMPPK i był najjaśniejszym punktem młodzieżowej formacji PGE Marmy Rzeszów. Sam zawodnik jest jednak zadowolony jedynie z drugiej części zawodów. - Po trzech startach zmieniliśmy motocykl i od tego czasu wszystko zaczęło iść lepiej. Drugi był już idealnie spasowany. Czy kolega z pary mi przeszkadzał? Nie, jeśli tak to wyglądało, to nie wiem - twierdzi syn Jacka Rempały, który w pokonanym boju pozostawił m.in. Kacpra Worynę.
Młody Rempała poznaje coraz więcej żużlowych owali. Janusz Ślączka uważa jednak, że zawodnik ten dobrze spisuje się na torach twardych, ale na bardziej przyczepnych jest już gorzej. Dlatego też, 16-latek pokazał się w wyjazdowym spotkaniu na twardym torze w Gnieźnie, gdzie w wyścigu młodzieżowym dosłownie - wystrzelił spod taśmy. - W Gnieźnie miałem dobre starty, szczególnie w pierwszym biegu. Na trasie byłem jednak wolniejszy i rywale dawali radę mnie wyprzedzać - tłumaczy Rempała.
Czy zawodnik urodzony w Tarnowie dostanie zatem szansę na występ przeciwko Lokomotivowi Daugavpils? - To, czy pojadę w Daugavpils zależy wyłącznie od trenera. Jak trener zadecyduje, tak będzie - kwituje zawodnik. A jak Rempała ocenia tor tarnowski i rzeszowski? - Długości toru w Tarnowie i Rzeszowie są bardzo podobne. Oba obiekty różnią się jednak geometrią. W Rzeszowie jest łagodniej i jeździ się mniej wyłamanym motorem. W Tarnowie jest troszkę ostrzej. Niemniej oba tory są bardzo fajne do jazdy - kończy 16-latek.
Trochę dziwi mnie postawa "młodego" w meczach Krosna. W Rzeszowie w I lidze robi, o wiele więcej ptk niż jadąc w II lidze w Krośnie Czytaj całość