Jednostronne widowisko w Zielonej Górze. Jankowski: Potrzebny dolny KSM albo kary finansowe

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie pomiędzy SPAR Falubazem a Renault Zdunek Wybrzeżem było jednostronnym widowiskiem. - To jest efekt poboczny przyznawania licencji nadzorowanych - uważa prezes Marek Jankowski.

SPAR Falubaz Zielona Góra, zgodnie z przewidywaniami, rozgromił Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Spotkanie było słabym widowiskiem i zakończyło się wynikiem 65:25 dla mistrzów Polski. - To jest efekt poboczny przyznawania licencji nadzorowanych - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jankowski. - Współczuję problemów drużynie z Gdańska, ale tak nie powinien wyglądać ekstraligowy skład. Gdyby zawodnicy z awizowanego zestawienia wierzyli, że klub się z nimi rozliczy do końca sezonu, nie zachowywaliby się w taki sposób - dodał prezes SPAR Falubazu. [ad=rectangle] Działacze zielonogórskiej ekipy uważają, że należy zrobić wszystko, żeby takich widowisk jak to niedzielne przy W69 było jak najmniej. - Dzisiejszy mecz to bezdyskusyjny argument za dolnym KSM na ekstraligowym poziomie. Może nawet należy pójść krok dalej i i przyznawać kary finansowe za poddanie meczu przed zawodami. Widowisko było żadne, emocji brak. Ozdobą meczu był jedynie 15. wyścig, kiedy to dwójka naszych juniorów walczyła na równi z liderami Wybrzeża - przekonuje Jankowski.

Dla mistrzów Polski niedzielny mecz to również spory wydatek. Klub przed spotkaniem przeprowadził rozmowy z zawodnikami, którzy wykazali duże zrozumienie. - Już przed meczem uzgodniliśmy, że seniorzy pojadą za normalne stawki, ale po cztery wyścigi. Spotkało się to ze zrozumieniem ze strony całej drużyny - zakończył Jankowski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: