Cieżko będzie o bonus w Bydgoszczy - Orzeł Łódź vs. Polonia Bydgoszcz (wypowiedzi)

Orzeł Łódź pewnie pokonał na swoim torze Polonię Bydgoszcz. Już w następnej kolejce drużyny czeka rewanż. Oba zespoły mają nadzieję na zdobycie punktu bonusowego.

Lech Kędziora (trener Orła Łódź): Pozytywnie oceniam postawę drużyny, bo jak wygrywa się mecze to nie można mieć nic do zarzucenia. W dwóch ostatnich wyścigach straciliśmy punkty niepotrzebnie. Myślałem, że ci zawodnicy pojadą na trochę więcej punktów, tak jak z przebiegu całego meczu wynikało Dzisiaj taka pogoda, to wszystko się zmienia. Cieszymy się z wygranej. Ciężko będzie o bonus w Bydgoszczy, ale będziemy walczyć.
[ad=rectangle]
Jacek Woźniak (trener Polonii Bydgoszcz): Szymon Woźniak pojechał bardzo dobrze. Na swoim poziomie i tylko jego mogę pochwalić za ambicję, za walkę, za zdobywanie punktów. Może troszkę jeszcze Marcina Jędrzejewskiego. Reszta drużyny to po prostu dramat w ich wykonaniu i musimy tutaj przemyśleć sprawę jak ustawić skład na rewanż. Kto weźmie bonus to się okaże w Bydgoszczy.

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Nie wystrzegłem się błędów. Mój sprzęt był dzisiaj gotowy na co najmniej dwa punkty więcej. Także mogło być lepiej, ale wydaje mi się, że nie mogę mieć do siebie pretensji. Sprzęt zagrał bardzo dobrze, podziękowania dla teamu, bo było dzisiaj naprawdę bardzo pracowicie. Z próbą toru można powiedzieć, że odjechałem dzisiaj osiem wyścigów, także było dzisiaj wyczerpująco.

Marcin Jędrzejewski (Polonia Bydgoszcz): Przegraliśmy dosyć wysoko. Myślałem, że będzie troszeczkę lepiej, ale nie załamujemy rąk i walczymy w przyszłym tygodniu o bonus. W Łodzi wszystko się zmienia oprócz prezesa Skrzydlewskiego, którego pozdrawiam przy okazji i gratuluję mu zwycięstwa. Ręka trochę bolała, ale idzie jechać i nie jest najgorzej. Walczymy dalej. Trzeba być twardym, a nie miękkim.

Mateusz Szczepaniak (Polonia Bydgoszcz): To co zawsze tutaj pasowało, teraz nie jechało. Trochę drgnęło na końcu, ale i tak nie było to co powinno być. Zawaliliśmy mecz. O bonus na pewno nie będzie łatwo. Musimy się przygotować dobrze. Cały tydzień przepracować i uderzyć od początku, by pierwsze biegi wykorzystać, zanim Orzeł się spasuje do naszego toru.

Tomasz Chrzanowski (Orzeł Łódź): Daliśmy radę wytrzymać z pogodą, gorzej z silnikami było. Padł zapłon w moim motocyklu po pierwszym biegu. Nie wytrzymało to temperatury. Ale trzeba sobie było radzić. Dobrze, że było trochę przerwy między wyścigami, dałem silnikowi odpocząć. W dziewiątym biegu zbyt bardzo dałem motocyklowi jechać. Zdjąłem nogę z haka, puściłem żeby przykleił całą szerokością opony z wyjścia i zbyt pewnie się czułem na tym motocyklu. Tor był po polaniu i gdzieś mnie chwyciło. Ustrzegłem się przed upadkiem i odbiłem jedną pozycję. Dobrze, że tak się skończyło.

Edward Mazur (Orzeł Łódź): Trenowaliśmy na innym torze, przy innej pogodzie. Dzisiaj ta pogoda naprawdę nam się strasznie zmieniła, jest straszny upał i ten silnik też inaczej mi pracował. W pierwszym biegu myślałem, że będzie dobrze. Co się okazało katastrofą, bo ani nie mogłem wyjechać ze startu, ani nie miałem szybkiej trasy. Na następne biegi po prostu zeszliśmy z przełożeniami niżej i było ok.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[event_poll=25274]

Źródło artykułu: