Przed nami najwyższy szczebel trudności - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Polonia Bydgoszcz (wypowiedzi)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy Renault Zdunek Wybrzeża w ostatnim meczu przed inauguracją ENEA Ekstraligi pokonali w Gdańsku Polonię Bydgoszcz 52:38. Żużlowcy obu zespołów mieli okazję do testowania sprzętu.

Stanisław Chomski (trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Zgodzę się z tym, że Leon Madsen rozkręcał się z biegu na bieg. To zawodnik, który słucha to, co ma się mu do powiedzenia. Jest doświadczony, ma spore sukcesy i mając problemy na starcie nie szukał problemów w sprzęcie, tylko w sobie. Jest jeszcze chory i dlatego nie pojechał w piątym biegu. Prognostyk jest dobry jeśli chodzi o jego osobę i innych zawodników. W niedzielę zmierzymy się jednak z wyższą półką i przed nami najwyższy szczebel trudności. Przyszły dwa silniki dla Beśki i Kossakowskiego. Próbowali je z marszu, trzeba będzie jeszcze nad tym sprzętem popracować.

Thomas H. Jonasson (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jestem bardzo zadowolony ze swoich startów spod taśmy. To na nich się skupiłem. Myślę, że w niedzielę wszystko pójdzie dobrze. Czuję w drużynie ducha walki. Jesteśmy skoncentrowani przed pierwszym meczem i z odrobiną relaksu czekamy na inaugurację.

Dominik Kossakowski (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): W czwartek do klubu przyszły nowe silniki i chciałem je spróbować. Niestety nie wyszło i nie trafiłem z ustawieniami. Było za mało jazdy, by sprawdzić kompletnie ten motor. Na najbliższych zawodach pojadę na sprawdzonych silnikach. Nie ma co eksperymentować.

Mateusz Szczepaniak (Polonia Bydgoszcz): Dwa pierwsze biegi mi wyszły i początek był dobry. Później trochę zmieniła się pogoda. Czułem, że brakowało czegoś w sprzęcie. Zmieniliśmy ustawienia dyszy i było lepiej. W moim czwartym biegu pokusiłem się na eksperyment, ale był to bardzo zły pomysł. Tor był ciężki, ale można było pojeździć i pozytywnie odbieram zawody. Wiemy trochę więcej na temat sprzętu.

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Miałem pozytywne i negatywne momenty. Na pewno moje starty nie były super atomowe, ale na trasie byłem szybki i potrafiłem to wykorzystać. Trzy razy pokonałem rywala po trasie na wymagającym torze. Cały czas muszę pracować nad ustawieniami na starty.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[event_poll=27289]

Źródło artykułu: