Ostatnie dni przyniosły dwie istotne zmiany w Kolejarzu. W poniedziałek opiekę nad zespołem powierzono Marcinowi Sekuli, natomiast w środę do drużyny dołączył doświadczony Mariusz Staszewski, który na swój debiut nie będzie musiał długo czekać.
Opolską ekipę wspomoże już w niedzielę podczas jej wyjazdowego meczu z KSM-em Krosno. Zastąpi borykającego się z problemami sprzętowymi Rafała Flegera. - Rafała absolutnie nie skreślamy - zaznacza Jerzy Drozd. - Widzimy jednak, że jego silniki nie działają jeszcze poprawnie, dlatego dostaje czas na uporanie się z tym trudnościami.
Prezes Drozd podkreśla, że pomysłodawcą zatrudnienia Staszewskiego był Sekula. - Marcin poinformował mnie, że Christian Hefenbrock z powodów osobistych może nie być do naszej dyspozycji w najbliższym spotkaniu i zaproponował zakontraktowanie Staszewskiego - tłumaczy sternik Kolejarza. - Poznałem warunki zawodnika. Uznałem, że nie są one wygórowane jak na nasze możliwości i postanowiliśmy podpisać umowę, ufając koncepcji Marcina. Staszewski to rutynowany żużlowiec i w II lidze powinien punktować na solidnym poziomie.
Sponsorem Staszewskiego jest niemiecki przedsiębiorca Frank Mauer, który od tego sezonu współpracuje również z Kolejarzem. Jednak jak podkreśla Jerzy Drozd, faktów łączyć nie należy. - W tym przypadku Frank Mauer nie partycypował w kosztach, ale niewykluczone, że będzie finansowo pomagał naszemu klubowi - wyjaśnia. - Zdążyłem go poznać jako osobę wrażliwą, która bierze pod uwagę zachowanie swojego kontrahenta. Dlatego staramy się dbać o relacje z nim, tak by nie zniechęcić go do współpracy.
Kolejarz uda się na Podkarpacie z trzema obcokrajowcami: Kaiem Huckenbeckiem, Oliverem Berntzonem i Rolandem Benko, który w poprzednich sezonach widniał w kadrze KSM-u. Nie wystąpił z wilkiem na plastronie, ale trenował na specyficznym krośnieńskim torze.
Opolanie mają ból głowy z obsadą drugiego miejsca juniorskiego. Pierwsze jest zarezerwowane dla Damiana Dróżdża. Kto wystartuje z nim w parze w biegu młodzieżowym, na razie nie wiadomo. Trwają rozmowy z kandydatami do gościnnego występu. - To niełatwe zadanie z racji na ogólny deficyt na rynku juniorów - mówi menedżer Kolejarza Marcin Sekula. - Mam jednak nadzieję, że pojedziemy w niedzielę w pełnym, siedmioosobowym składzie.
Sekula przejął drużynę na sześć dni przed startem rozgrywek. - Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem - komentuje. - Ale dam z siebie wszystko. Chciałbym, by zespół był monolitem, nie tylko zlepkiem indywidualności. Do tego dążę, choć póki co dużego pola manewru nie posiadam.
Staszewski
Bertzon
Burza
Huckebeck
i tu brakuje piątego żeby ta ekipa liczyła się w walce o pierwszą trójkę.