Richard Hall przeprosił za kopnięcie leżącego rywala. "Kiedy to zrobiłem, to natychmiast żałowałem"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielnym meczu Pucharu Ligi Premier League Richard Hall kopnął leżącego na torze Josha Auty'ego. Za ten czyn został wykluczony do końca meczu. Brytyjczyk przeprosił za zaistniałą sytuację.

W siódmym wyścigu meczu pomiędzy Scunthorpe Scorpions i Redcar Bears nerwy puściły Richardowi Hallowi. Na pierwszym łuku doszło do kraksy pomiędzy nim a Joshem Autym. Hall szybko podniósł się z toru i kopnął leżącego Auty'ego. Za ten skandaliczny czyn sędzia zawodów postanowił wykluczyć go do końca zawodów. Z kolei po upadku Auty wycofał się z dalszego uczestnictwa w zawodach.

W poniedziałek Hall przeprosił za swoje skandaliczne zachowanie. - Chciałbym przeprosić Josha, osoby związane z klubami ze Scunthorpe i Middlesbrough, moich kolegów z zespołu, a także kibiców, którzy byli świadkami mojego zachowania. Na pierwszym łuku siódmego biegu Josh spowodował mój upadek. Spowodowało to szkody w moim ramieniu, które w zeszłym sezonie miałem operowane. Oprócz tego zniszczony został mój motocykl. Po tym jak wstałem z toru byłem bardzo zły i odczuwałem duży ból. Ze złości kopnąłem Josha. Mogę zapewnić, że w chwili, kiedy to zrobiłem natychmiast żałowałem - przekazał brytyjski żużlowiec.

Po tym jak Hall kopnął leżącego na torze rywala, kibice w Wielkiej Brytanii mocno go krytykowali. - Szczerze przepraszam za ten czyn. Bardzo tego żałuję. Nigdy tak nie postępowałem, to było głupie i nie powinienem tak zrobić. Przepraszam, działałem pod wpływem impulsu i emocji. Zostałem ukarany grzywną i wykluczony do końca spotkania. To były odpowiednie i uzasadnione kary i je w pełni akceptuję. Żużel wytwarza wiele adrenaliny, to niebezpieczny sport i łatwo stracić nad sobą kontrolę w takiej sytuacji. Nie mam żadnych problemów z Joshem. To było w ferworze walki i mam nadzieję, że szybko wróci do pełni formy. Zgadzam się, że takie zachowania nie mogą być tolerowane i jestem zdruzgotany - powiedział Hall.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: