W ubiegłym roku Sławomir Musielak wystąpił w ośmiu meczach Kolejarza Rawag Rawicz. W I lidze wychowanek leszczyńskiej Unii nie radził sobie zbyt dobrze i sezon zakończył ze średnią wynoszącą 0,938 punktu na bieg. Po spadku do najniższej klasy rozgrywkowej Musielak miał być jedną z czołowych postaci Niedźwiadków. Jednak włodarze Kolejarza Rawag praktycznie nie mają ze swoim zawodnikiem kontaktu. - Mamy z nim utrudniony kontakt, bo w ogóle się do nas nie odzywa. Rozmawialiśmy tylko raz tej zimy - powiedział w rozmowie z portalem sport.elka.pl prezes Kolejarza Rawag Rawicz, Dariusz Cieślak.
Musielak nie brał udziału w przedsezonowym obozie Niedźwiadków, który odbył się w Szklarskiej Porębie. Prezes rawickiego klubu nie ukrywa, że nie wie jak wyglądały przygotowania do sezonu starszego z braci Musielaków. - Nie może być tak, że komuś przypomni się na tydzień przed rozgrywkami, że chce jeździć w tym klubie. Kontrakty podpisali z nami zawodnicy, którzy chcą występować w zespole. Ja nikogo na siłę nie będę o nic prosił. Nie wiem co Sławek robił zimą. Tak jak wspominałem tylko raz miałem z nim kontakt - przyznał Cieślak.
Źródło: sport.elka.pl
W KLUBIE NIE MA MIEJSCA DLA NIEGO!
POJEŹDZI SEZON W INNEJ LIDZE I MYŚLI O ZAKOŃCZENIU KARIERY!
TAK KLUBY DBAJĄ O SWOICH WYCHOWANKÓW!
ONE SPORT MARTWI Czytaj całość