- Teraz piłka jest po stronie miasta. Organizacyjnie damy radę, finansowo mam nadzieję też, ale gdzie mamy jeździć? Konkretów w sprawie toru dalej nie ma, a tego nie przeskoczymy. Rozmawiałem z dyrektorem Szajnochą z Wydziału Sportu i powiedział mi, że na razie wszystkie inwestycje są wstrzymane. Ale nie tracę jeszcze nadziei, jestem umówiony na spotkanie z wiceprezydentem Wysockim. Zobaczymy czego się dowiem - powiedział Zdzisław Czarny dla Dziennika Wschodniego.
O tym, że sport żużlowy nie pozostanie bez pomocy miasta zapewnia zastępca prezydenta Lublina, Włodzimierz Wysocki. - Pieniądze na sport, w tym na żużel w miejskiej kasie są. Nie uciekamy od tego. Na pewno nie dopuścimy też do takiej sytuacji, by żużlowcy zostali bez toru.