Grigorij Łaguta nie dał szans rywalom - relacja z II turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy

Zwycięstwem Grigorija Łaguty zakończył się II Międzynarodowy Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy Olkam Cup. Oprócz Rosjanina na podium stanęli Rune Holta i Peter Kildemand.

Zawody te były podziękowaniem kibicom w Częstochowie za doping jakim wspierali Dospel Włókniarz w meczach ENEA Ekstraligi. Fani, którzy przybyli oglądać rywalizację o Puchar Prezydenta Miasta nie mogli narzekać na nudę. Niemal każdy wyścig dostarczał emocji, a zawodnicy do ostatnich metrów starali się wyprzedzać rywali. Organizatorzy zawodów do końca utrzymywali w tajemnicy, że tuż przed rozpoczęciem turnieju rozegrany zostanie specjalny bieg.

Trzeba przyznać, że niespodzianka się udała. Tuż przed godziną 17:00 na tor wyjechali Sławomir Drabik oraz jego syn Maksym Drabik, który przed kilkoma tygodniami na torze w Częstochowie zdobył licencję "Ż". Latorośl legendy częstochowskiego żużla nie dała szans swojemu ojcu, który po biegu przekazał mu symboliczny plastron Włókniarza. Warto dodać, że sylwetka obu Drabików na motocyklu jest niemal identyczna.

Chwilę później odbył się bieg eliminacyjny, w którym o jedno miejsce na liście startowej rywalizowali Oskar Polis, Rafał Malczewski, Adam Strzelec i Hubert Łęgowik. Wyścig ten był zapowiedzią, że częstochowski turniej będzie niezwykle emocjonującym widowiskiem. Za pierwszym podejściem do rozegrania tego biegu taśmy dotknął Polis, lecz sędzia zawodów - Jan Banasiak - ze względu na towarzyski charakter zawodów zarządził powtórkę w pełnym składzie. W niej najlepiej ze startu wystrzelił Strzelec, a za jego plecami trwała zacięta walką o drugą pozycję pomiędzy Łęgowikiem i Malczewskim. "Strzelba" zanotował jednak defekt na prowadzeniu, a na ostatnim łuku "Komara" wyprzedził "Łęgi" i to właśnie on wystąpił w części zasadniczej turnieju.

Maksym Drabik przed swoim ojcem
Maksym Drabik przed swoim ojcem

Podczas prezentacji uhonorowani zostali mistrz świata Tai Woffinden, mistrz Europy Martin Vaculik, brązowy medalista mistrzostw Starego Kontynentu Grigorij Łaguta oraz częstochowscy juniorzy, którzy sięgnęli po złoty medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Uhonorowany został również arbiter turnieju. Dla Jana Banasiaka były to ostatnie w sędziowskiej karierze zawody, które prowadził.

Sam turniej dostarczył wielu wrażeń. Jednym z najbardziej walecznych zawodników turnieju był Rune Holta. Dla "Ryśka" nie było straconych pozycji. Norweg z polskim paszportem zwyciężył w fazie zasadniczej, lecz w finale musiał uznać wyższość Łaguty. Z dobrej strony zaprezentował się Peter Kildemand. Zawodnik Orła Łódź na częstochowskim torze radził sobie znakomicie i swój udział w II Międzynarodowym Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy zakończył na trzeciej pozycji. - To były bardzo udane zawody dla mnie. W ostatnim starcie udało mi się zapewnić miejsce w półfinale, a z niego uzyskałem z kolei awans do finału. W nim zająłem trzecią pozycję i jestem z tego bardzo zadowolony. Dla mnie była to okazja by się pokazać, bo niektóre kluby mnie obserwują - powiedział Duńczyk.

Częstochowski turniej był rozegrany według formuły, która w tym sezonie stosowana była w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. Organizatorzy zadecydowali, że dwa ostatnie wyścigi będą biegami memoriałowymi poświęconymi pamięci tragicznie zmarłych żużlowców częstochowskiego klubu. W barażu, który był wyścigiem memoriałowym Lee Richardsona zwyciężył Martin Vaculik. Słowak wyprzedził w nim Kildemanda, Woffindena i Krzysztofa Buczkowskiego. Cała trójka stoczyła zaciętą walkę o drugą pozycję, lecz górą z niej wyszedł Duńczyk.

Z kolei w finale, który poświęcony był Bronisławowi Idzikowskiemu i Markowi Czernemu wygrał Grigorij Łaguta. Rosjanin długo świętował z kibicami zwycięstwo w zawodach. Po decydującym wyścigu ulubieniec częstochowskiej publiczności rzucił w trybuny rękawiczki, a także swój kask, który dla szczęśliwca będzie niezwykłą pamiątką. - Bardzo fajne zawody. Tor był twardy i cały czas szukałem ustawień. Wraz z moim teamem znaleźliśmy przełożenia na koniec zawodów i udało mi się wygrać finał z czego się bardzo cieszę - podsumował swój występ Łaguta.

Dla żużlowców Dospel Włókniarza Częstochowa nie była to ostatnia impreza w tym roku. Za tydzień zmierzą się oni w towarzyskim meczu o Puchar Fair-Play ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Nie jest wykluczone, że 19 lub 20 października odbędzie się rewanżowy mecz na torze w Częstochowie.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Wyniki:
1. Grigorij Łaguta - 12 (3,1,3,2,3) + 1. miejsce w finale
2. Rune Holta - 12 (2,3,1,3,3) + 2. miejsce w finale
3. Peter Kildemand - 10 (3,2,1,2,2) + 3. miejsce w finale
4. Martin Vaculik - 10 (2,1,3,3,1) + 4. miejsce w finale
5. Tai Woffinden - 11 (1,3,3,1,3) + 3. miejsce w barażu
6. Krzysztof Buczkowski - 12 (2,3,3,2,2) + 4. miejsce w barażu
7. Antonio Lindbaeck - 8 (0,3,2,1,2)
8.
Nicolai Klindt - 8 (2,0,2,1,3)
9. Grzegorz Zengota - 7 (3,1,1,0,2)
10. Maksim Bogdanow - 7 (0,2,2,2,1)
11. Andrzej Lebiediew - 6 (1,2,0,3,0)
12. Rafał Szombierski - 6 (1,2,2,1,0)
13. Michael Jepsen Jensen - 5 (1,1,0,3,0)
14. Troy Batchelor - 4 (3,0,d,0,1)
15. Hubert Łęgowik - 2 (0,0,1,0,1)
16. Artur Czaja - 0 (0,d,w,0,0)
17.
Rafał Malczewski - NS
18. Oskar Polis - NS

Bieg po biegu:
1. (66,77) Batchelor, Vaculik, Szombierski, Czaja
2. (65,71) Łaguta, Klindt, Woffinden, Lindbaeck
3. (66,63) Kildemand, Buczkowski, Jepsen Jensen, Bogdanow
4. (66,69) Zengota, Holta, Lebiediew, Łęgowik
5. (65,85) Holta, Kildemand, Łaguta, Batchelor
6. (66,34) Lindbaeck, Lebiediew, Jepsen Jensen, Czaja (d4)
7. (66,87) Buczkowski, Szombierski, Zengota, Klindt
8. (66,57) Woffinden, Bogdanow, Vaculik, Łęgowik
9. (67,22) Buczkowski, Lindbaeck, Łęgowik, Batchelor (d4)
10. (67,24) Łaguta, Bogdanow, Zengota, Czaja (w/u)
11. (66,81) Woffinden, Szombierski, Kildemand, Lebiediew
12. (67,39) Vaculik, Klindt, Holta, Jepsen Jensen
13. (67,78) Lebiediew, Bogdanow, Klindt, Batchelor
14. (66,66) Holta, Buczkowski, Woffinden, Czaja
15. (66,80) Jepsen Jensen, Łaguta, Szombierski, Łęgowik
16. (66,82) Vaculik, Kildemand, Lidndbaeck, Zengota
17. (67,42) Woffinden, Zengota, Batchelor, Jepsen Jensen
18. (67,28) Klindt, Kildemand, Łęgowik, Czaja
19. (67,65) Holta, Lindbaeck, Bogdanow, Szombierski
20. (67,37) Łaguta, Buczkowski, Vaculik, Lebiediew

Baraż:
21. Vaculik, Kildemand, Woffinden, Buczkowski

Finał:
22. (67,07) Łaguta, Holta, Kildemand, Vaculik

Sędziował: Jan Banasiak
Widzów: 5 000.
NCD w biegu II uzyskał Grigorij Łaguta - 65,71 sek.

Komentarze (53)
MICHUROW
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Włókniarz widzimy się w 2015 na torach Ekstraligi !
Chcę powtórkę z 2003, Włókniarz DMP a Rybnik w Ekstralidze ;) 
avatar
Jasiu 1402
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co tam na forach pierwszoligowych słychać?Powinniście już powoli się oswajać;-D 
KOMICZNE CZ-WA
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
BARDZO , BARDZO , BARDZO CIEKAWE ZAWODY.Emocje prawie w kązdym biegu,mijanki i walka ... 
avatar
oskarek66
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
dlaczego miedziak nie jechal?on by pokazal miejsce w szyku pozostalym zawodnikom! 
avatar
CzenstochoviA
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kildemand ma naprawdę ogromny potencjał. Klub, do którego trafi, z pewnością będzie miał powody do radości. Perspektywiczny zawodnik.