Brytyjczyk ma bardzo dużą przewagę punktową nad swoimi rywalami. Kontuzjowany Emil Sajfutdinow, dla którego tegoroczny sezon się zakończył, traci do niego 20 punktów. Trzeci w klasyfikacji Jarosław Hampel ma stratę do lidera wynoszącą aż 22 "oczka".
Jest wielce prawdopodobne, że już w Sztokholmie Tai Woffinden będzie mógł cieszyć się z mistrzowskiego tytułu. 23-latek dmucha jednak na zimne.
- Kontuzja jaka przytrafiła się Emilowi świadczy o tym, że w speedwayu wszystko może się wydarzyć. Z tego właśnie powodu w ogóle nie myślę o zdobyciu tytułu mistrza świata w sobotę. Ja także doznałem poważnej kontuzji w tegorocznym sezonie. Podobnie zresztą jak Nicki (Pedersen), czy Darcy (Ward). Dosłownie nie można być niczego pewnym w tym sporcie - tłumaczy "Tajski".
Brytyjczyk chce podejść do sobotnich zawodów w pełni skoncentrowanym. - Jestem zrelaksowany, ale zarazem zdeterminowany by wygrywać poszczególne wyścigi. W tym tygodniu spędziłem trochę czasu na treningu i jeździe na crossie. Może to zabrzmieć banalnie, ale ja próbuję odciąć się od myśli, że mogę zostać mistrzem świata. Po prostu nie mogę pozwolić, by cokolwiek mnie zdekoncentrowało - kończy Woffinden.
Źródło: wolverhamptonwolves.co
Wszystkiego dobrego Tai, do zobaczenia na MotoArenie, na 2013 TORUŃ FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAN Czytaj całość