Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Szkoda, bo bonus był na wyciągnięcie ręki, ale patrząc na przekrój całego meczu to zawodnicy gości końcówkę jechali już lepiej. W tych ostatnich biegach lepiej wychodzili ze startu, choć też popełniali błędy. Naszym zadaniem było przede wszystkim wygrać, a potem jak by szło dobrze to wygrać z bonusem. Niestety nie udało się, ale walczymy dalej. Pragnę podziękować zawodnikom za walkę i determinację, a teraz jedziemy na daleką Ukrainę (do Rzeszowa - dop. red.).
Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Przy naszej obecnej sytuacji kadrowej jechaliśmy do Gorzowa z nadzieją, że obronimy ten bonus. Było bardzo trudno, ale chłopacy się spięli i stanęli na wysokości zadania. Trudno się dopasować do tego toru, bo jest specyficzny. Najważniejsze, że mamy bonus i jedziemy dalej.
Tomasz Gapiński (Stal Gorzów): Cieszę się, że w końcu fajnie idzie i mogę walczyć, a za piętnasty bieg mogę tylko przeprosić. Chyba muszę przed biegiem nominowanym mieć wiadro lodu, żeby zamoczyć w nim głowę, bo spinam się niemiłosiernie, kiedy chcę dobrze pojechać. To kwestia mojego nastawienia.
Darcy Ward (Unibax Toruń): Jako drużyna jesteśmy w tyle przez kontuzje. Sezon zaczęliśmy naprawdę dobrze, a teraz nie wygrywamy spotkań i jest to bardzo trudny moment. Jesteśmy jednak silni i mamy młodego Pawła jako juniora, który ma naprawdę dobry sezon i potrzebujemy go. Ciężka praca, trudny dzień i trudny tor. Trzeba dalej jechać.
O sytuacji z Gapińskim: W tym roku jest dużo kontuzji i nie powinien wykonywać takich ruchów. Nikomu nie jest to potrzebne. Dopiero co powróciłem po kontuzji.
Niels Kristian Iversen (Stal Gorzów): Nie wiem, co stało się w ostatnim biegu. Kompletnie zaspałem na starcie. Było bardzo trudno gonić z tyłu. Do tego ekstremalne gorąco, co zabierało sporo energii. Dobrze, że wygraliśmy, ale szkoda, że nie zgarnęliśmy bonusa, choć było blisko. Drużyna wygląda dobrze i powinno to zaprocentować w kolejnych spotkaniach.
Paweł Przedpełski (Unibax Toruń): Nieźle mi poszło. Jechałem tutaj drugi raz i jakoś nie leży mi ten tor. Nie lubię jeździć w Gorzowie, ale mam nadzieję, że polubię. Gratuluję chłopakom z Gorzowa, bo dobrze pojechali.
Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów): Jak nie wyskoczy się ze startu to jest pozamiatane. Jest jednak po meczu i już nic nie zrobimy. Cieszymy się zwycięstwa i zwyżki formy, ale jednocześnie szkoda bonusa, bo było blisko, a jednak tak daleko. Ważne, że wygraliśmy mecz.
Kamil Brzozowski (Unibax Toruń): Jechaliśmy z myślą, że powalczymy tutaj o zwycięstwo, dlatego ten bonus to dobre pocieszenie. Każdy z nas w jakimś biegu dawał plamę i przegraliśmy mecz. Jestem rozczarowany swoją postawą. Od początku sezonu zawsze jakieś punkty zdobywałem. Nie będę zwalał winy na motory, pogodę czy na tor. Po prostu zły dzień. Tor w Gorzowie nie jest teraz do walki. Kto się trzyma krawężnika, ten wygrywa, dlatego trzeba się było nastawić na starty, ale żeby je wygrywać to trzeba trochę na takim torze pojeździć i w ten sposób koło się zamyka.
Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów): Byli lepsi i straciliśmy bonus. Coś pozmieniali, lepiej się dopasowali i byli szybsi, przez co nie mogłem ich wyprzedzić. Zakupiłem nowy silnik, aby pomóc wejść drużynie do czwórki. Walczymy cały czas.
Tomasz Gollob (Unibax Toruń): Cieszymy się z bonusa, bo trzeba podkreślić, że cały czas walczymy bez Holdera. To podstawowy zawodnik, który jedzie na minimum 10-12 punktów. Realnie na to patrzeliśmy i zdawaliśmy sobie sprawę, że Gorzów to niełatwy przeciwnik. Tutejszy tor jest typowo startowy. Trudno się wyprzedza, ale w ostatnim biegu to mi się udało.
CYTAT ROKU BOLO SZACUN WIELKI!! Czytaj całość
Każdy kibic wie ja Czytaj całość