W Częstochowie chwalą Rune Holtę. Dymek: Dla Włókniarza zostawi pot, krew i łzy

 / Na zdjęciu: Rune Holta
/ Na zdjęciu: Rune Holta

Przed sezonem niektórzy już go skreślili i wysyłali na sportową emeryturę. On natomiast zacisnął zęby, przez które wycedził "ja wam jeszcze pokażę". W Częstochowie, gdzie jeździ, nie są zaskoczeni.

Podczas minionej przerwy między sezonami Rune Holta bez wahania bardzo prędko parafował umowę z częstochowskim Włókniarzem, z którym łączy go bardzo wiele. Wielu częstochowskich fanów przyjęło tę wieść z radością, pamiętając najlepsze lata Holty z Lwem na piersi. Sceptyków tego transferu jednak również nie brakowało. Uważali bowiem, że dwukrotny Indywidualny Mistrz Polski po słabym roku spędzonym w Zielonej Górze jest skończony.

Tymczasem sam zainteresowany powtarzał, że jeszcze zaprezentuje w Ekstralidze dobrą jazdę. Rozpoczął niemrawo, od 5 punktów w meczu Dospel Włókniarza ze składywęgla.pl Polonią Bydgoszcz. Słowa jednak dotrzymał, bowiem teraz jest praktycznie niezawodny. W ośmiu ostatnich starciach ligowych Rune Holta z bonusami zdobył 81 punktów, co daje mu średnią biegową 1,928 i meczową 10,12. Dość sporo jak na zawodnika, któremu polecano zakończenie kariery.

- Częstochowa to miejsce Rune Holty. To tutaj jest potrzebny - mówi menedżer Dospel Włókniarza, Jarosław Dymek. On jeszcze przed sezonem był spokojny o dyspozycję 40-latka. - Rune po raz kolejny pokazuje, że gdy jest we Włókniarzu, to wstępuje w niego nowy duch. Chce mu się jeździć. To, co robił podczas ostatniego meczu w Lesznie to aż brakuje słów, by to opisać. Przeprowadzał ataki typowo w swoim stylu. Z czwartej pozycji przedzierał się na pierwszą. Zostawia serce na torze dla Włókniarza. Doskonale zdaje sobie też sprawę, że jest lubiany przez częstochowskich kibiców - oznajmił Dymek.

W Częstochowie Rune Holta jest uwielbiany przez kibiców
W Częstochowie Rune Holta jest uwielbiany przez kibiców

Nie ma co ukrywać, że po sezonie 2012 Rune Holta znalazł się w trudnej sytuacji. W tej właśnie chwili Włókniarz wyciągnął do, a może bardziej po niego rękę. Tajemnicą poliszynela jest zresztą, że on sam zabiegał o angaż w Częstochowie. - Myślę, że w pewien sposób Rune chce się odwdzięczyć nam za zaufanie, którym go obdarzyliśmy i okazywaną mu sympatię. Długo nad zakontraktowaniem Rune Holty się nie zastanawialiśmy. Doszliśmy do wniosku, że nigdzie nie będzie mu tak dobrze, jak z powrotem w Częstochowie. Jak widać, był to słuszny wybór - skomentował menedżer Lwów.

- Rune Holta jest gotowy poświęcać pot, krew i łzy w imię tego klubu. Wypowiadam te słowa z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Wiem z jakim nastawieniem Rune podchodzi do każdego wyścigu. Wiem, jak bardzo mu zależy, by zdobywać dla Włókniarza jak najwięcej punktów. Ponadto Rune dba, by punktował nie tylko on, ale również jego koledzy z drużyny - powiedział dość odważnie Jarosław Dymek. Menedżer biało-zielonych ma jednak podstawy ku wyrażaniu takich opinii.

Między innymi z racji tego, że Holta w Polsce startował łącznie w siedmiu klubach, nie brakuje takich, którzy twierdzą, że przywiązanie do barw i kibiców ma on serdecznie w nosie, a najbardziej liczy się grubość portfela. Obecnie w Częstochowie Rune stanowczo tej tezie zaprzecza. Po słabym sezonie nie mógł mieć wygórowanych oczekiwań, a jedzie znakomicie. - To jest jego praca i nieważne, czy to będzie Rune Holta, czy inny zawodnik. Oni wszyscy zarabiają jeżdżąc na żużlu. Holta jednocześnie pokazuje u nas, że zależy mu na dobru całej drużyny. Podkreślam jeszcze raz – Częstochowa to jego dom. Jeżdżąc tutaj święcił swoje największe sukcesy. Rune, który, jak to mówiło się przed sezonem, miał być uzupełnieniem składu, stał się bardzo ważnym ogniwem naszej drużyny. Wkomponował się idealnie. Nie pomyliliśmy się co do niego - zakończył Jarosław Dymek.

Rune Holta w tym sezonie znów jeździ z charakterystyczną dla siebie zadziornością
Rune Holta w tym sezonie znów jeździ z charakterystyczną dla siebie zadziornością

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: