Pedersen stracił silnik i jedzie do Rzeszowa

[tag=54]Nicki Pedersen[/tag] sobotniego Grand Prix Polski w Gorzowie nie może zaliczyć do udanych. Duńczyk nie zdołał awansować do półfinałów, a w swoim pierwszym wyścigu zanotował upadek.

Na szczęście byłemu mistrzowi świata nic się nie stało. Z pewnością z ulgą odetchnęli działacze PGE Marmy Rzeszów. Pedersen niemal na pewno wystąpi w niedzielnym pojedynku rzeszowskiego klubu z Unibaksem Toruń. Na twitterze duński żużlowiec zapowiedział, że wyrusza w 700-kilometrową podróż z Gorzowa do stolicy Podkarpacia.

Wcześniej Duńczyk poinformował, że w jeden z jego silników stracił kompresję, a drugi nie był już tak szybki.

Komentarze (149)
Bakłażan
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzis zaskoczy wszystkich Brzozowski. Wspomnicie moje słowa. 
avatar
pawel22zg
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czyli torun nie wyjdzie z 35 XD 
avatar
ksolar
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak Lampart nie zrobi dzisiaj 5 pkt to będzie totalna kompromitacja. 
avatar
FED
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
myślę że jednak Toruń jakieś tam szanse na bonus mimo wszystko ma jeśli Przetpełski błyśnie 
pkew
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
W Lesznie też miał wystąpić...
Zanotował upadek... tak- sam to umyślnie zrobił.