Część kibiców zauważa, że po groźnym upadku w spotkaniu z Betardem Spartą Wrocław Amerykanin nieco spuścił z tonu. Może nie widać tego aż tak po wynikach, natomiast wyraźnie da się zauważyć, że Greg Hancock często nieco odpuszcza w kontaktowych sytuacjach. - Myślę, że nie ma mowy o jakiejkolwiek asekuranckiej jeździe w jego przypadku. Greg to po prostu dżentelmen zarówno na torze, jak i poza nim. Taki był zawsze i będzie pewnie do końca kariery. Oby więcej takich żużlowców. Z pewnością po tym upadku jeszcze mu coś zostało, bo naprawdę mocno uderzył - powiedział Wojciech Dankiewicz w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
- Te zera na własnym torze z pewnością bardzo go bolą i robi wszystko, by je wyeliminować. Chciałby mieć bardziej ustabilizowaną formę i unikać wpadek, szczególnie w Bydgoszczy. Żużel to bardzo dynamiczny sport i czasem wystarczy jeden mały błąd, aby wszystko popsuć - dodał.
Menedżer składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz przyznał, że daje swojemu zawodnikowi duże szanse na sukces w sobotnim turnieju GP w Gorzowie. - Hancock nadal jest w formie, która pozwala walczyć z najlepszymi i wygrywać. Idzie ku lepszemu i na pewno Greg będzie robił wszystko, by tę swoją dyspozycję poprawić. Jest inteligentny i wie, co robi. Wierzę w niego - zadeklarował.
Wojciech Dankiewicz nie chce typować wyników nadchodzących zawodów. Twierdzi, że to trochę bez sensu. - Ja nigdy w takie typowanie przed zawodami się nie bawię, to raczej nie jest w moim stylu. Wolę nie mówić nic, bo przecież różnie bywa i tak naprawdę nie wiemy, co będzie. To takie wróżenie z fusów - zakończył.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!