Beniaminek I ligi w piątkowy wieczór doznał już czwartej porażki ulegając w Ostrowie Wielkopolskim ekipie ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia 36:54. 34-latek w sześciu startach wywalczył 12 punktów, trzykrotnie przyjeżdżając do mety na pierwszej pozycji. - Rozpocząłem zawody na motocyklu, który na treningu w Rawiczu spisywał się całkiem nieźle. Jednak coś w nim w Ostrowie nie zagrało. Szybko zmieniłem motocykl i było zdecydowanie lepiej, bo za jedną małą wpadką - mówi żużlowiec Niedźwiadków.
- Mimo że odnoszę dobre wyniki indywidualne, to nie jestem zadowolony. Bo przecież przegrywamy jako drużyna - dodaje Mariusz Puszakowski.
Mimo niepowodzeń nasz rozmówca, że w tym sezonie nadejdą lepsze czasy dla rawickiej drużyny. - Na wyjazdach nie liczyliśmy na kokosy, aczkolwiek wszędzie oddajemy serce na torze. Nie wychodzi nam niestety. Jesteśmy tłem drużyny, którą powinniśmy tworzyć. Nie ukrywam, że trochę jesteśmy zdołowani, ale nie poddajemy się i będziemy walczyć w kolejnych spotkaniach. Liczymy, że chociaż u siebie zaczniemy wygrywać - powiedział 34-letni jeździec.
W najbliższą niedzielę Kolejarz Rawag na własnym torze będzie podejmować Orła Łódź.
[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[/b]