Podczas piątkowego treningu w Lublinie zawodnik upadł tak nieszczęśliwie, że złamał obojczyk. W chwili obecnej nie wiadomo jak długi czeka go rozbrat z motocyklem.
źródło: stal.rzeszow.pl
Pech nie opuszcza Marco Gaschki. Młodzieżowiec PGE Marmy Rzeszów tuż po powrocie na tor nabawił się kolejnej kontuzji.
Podczas piątkowego treningu w Lublinie zawodnik upadł tak nieszczęśliwie, że złamał obojczyk. W chwili obecnej nie wiadomo jak długi czeka go rozbrat z motocyklem.
źródło: stal.rzeszow.pl
Dość pecha w twojej karierze...